Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Charles Leclerc

F1. Ferrari zaskoczy mocą po wakacjach. Niespodziewany ruch Włochów

Łukasz Kuczera

GP Belgii, które odbędzie się po zakończeniu przerwy wakacyjnej w F1, może przynieść zaskakująco dobre tempo Ferrari. Włoski zespół zapowiedział, że na drugą część sezonu przygotuje nowy silnik. To element przygotowań do kampanii 2022.

Jak informuje "Corriere della Sera", Ferrari podczas GP Belgii skorzysta z mocno zmodyfikowanego silnika. Ma on dysponować znacznie większą mocą niż obecna konstrukcja. Jest to o tyle zaskakujące, że ze względu na koronawirus i spowodowany przez pandemię kryzys finansowy, zamrożono w znacznym stopniu rozwój jednostek napędowych.

- Przepisy pozwoliły nam na homologacje nowego silnika na początku sezonu, ale zmieniliśmy wtedy tylko niektóre części. Teraz możemy wprowadzić zmiany, które znacząco nam pomogą, a także będą wskazówką przy budowie jednostki na sezon 2022 - zdradził Mattia Binotto, szef Ferrari.

Ferrari w zeszłym roku zanotowało fatalną kampanię w F1 - zajęło dopiero szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Po części wpływ na to miały zmiany w silniku. Włosi musieli zrezygnować z rozwiązań, które stosowali w sezonie 2019, bo okazały się one sprzeczne z regulaminem.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dobek zdobył brązowy medal w Tokio. Po powrocie do kraju zdradził kulisy biegu finałowego 

Jednak poprawki wprowadzone przed sezonem 2021 pozwoliły Ferrari odzyskać nieco tempa. Zespół szacuje, że strata do najszybszych na jednym okrążeniu zmalała z 1,5 s do 0,7 s. - Zniwelowaliśmy połowę strat. Zakładamy, że w 60 proc. to kwestia poprawionej jednostki napędowej, a w 40 proc. to zasługa lepiej przygotowanego podwozia - dodał Binotto.

- Wierzymy, że dzięki kolejnym zmianom możemy jeszcze mocniej zbliżyć się do czołówki F1 - stwierdził szef Ferrari.

Włoch zdradził przy tym, że w fabryce postępuje budowa bolidu na sezon 2022. Jego zdaniem, nowe przepisy F1 zostały tak skonstruowane, że niemal nie ma w nich pola do interpretacji. - W efekcie za kilka lat zobaczymy bolidy, które będą wręcz identyczne. W roku 2022 będziemy musieli zastanowić się z FIA i innymi ekipami, czy nie przesadziliśmy z ograniczaniem wolności przy konstruowaniu tych przepisów - podsumował.

Ferrari w sezonie 2021 zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji F1. Dość niespodziewanie zespół zdobył dwa pole position - Charles Leclerc wygrywał kwalifikacje w Monako i Azerbejdżanie. Ekipa z Maranello nie była jednak w stanie w obu przypadkach przekuć pierwszej pozycji startowej na wygraną w wyścigu F1.

Czytaj także:
Szykuje się głośny transfer w F1
Brutalne realia F1. "Jesteś bohaterem, a za chwilę jesteś martwy"

< Przejdź na wp.pl