"Koniec pewnej ery". Formuła 1 reaguje na decyzję Kimiego Raikkonena
Kimi Raikkonen na przestrzeni lat dorobił się tylko jednego tytułu mistrza świata, ale sezony spędzone w F1 uczyniły z niego legendę tego sportu. Decyzja Fina o zakończeniu kariery wywołała szereg komentarzy w padoku Formuły 1.
O tym, że Kimi Raikkonen nosi się z zamiarem zakończenia kariery padok Formuły 1 spekulował od wielu tygodni. W tle bowiem toczyły się rozmowy Valtteriego Bottasa z Alfą Romeo. Nie jest tajemnicą, że młodszy z Finów ma zastąpić swojego rodaka w stajni z Hinwil, a decyzja ma zostać ogłoszona przy okazji GP Włoch (10-12 września).
Jednak gdy Raikkonen w środowe popołudnie przekazał oficjalnie, że sezon 2021 będzie jego ostatnim w F1, wśród wielu kibiców zapanował smutek. "Będzie nam smutno, że odchodzisz, Kimi. Tytan naszego sportu. Ależ kariera!" - napisała krótko Formuła 1 na oficjalnym profilu.
"Prawdziwy koniec pewnej ery w naszym sporcie. Dziękujemy za wszystko, Formuła 1 nie będzie taka sama bez ciebie. Dziękujemy, Kimi" - przekazała Alfa Romeo.
"Jeden tytuł mistrzowski i tysiące wybuchów śmiechów. Tyle zabawnych wspomnień związanych z Kimim!" - takimi słowami Formuła 1 opisała specjalny film, w którym przedstawiła najzabawniejsze momenty z kariery mistrza świata z sezonu 2007.
Na specjalne słowa zdecydował się też szef F1. Co ciekawe, Stefano Domenicali miał okazję współpracować z Kimim Raikkonenem, gdy ten zdobywał tytuł mistrza świata dla Ferrari w roku 2007.
- Kimi jest niesamowitą częścią naszego sportu, moim przyjacielem i prawdziwym mistrzem. Miałem zaszczyt współpracować z nim w Ferrari i poznać jego fantastyczną osobę. Nam wszystkim będzie go brakować, biorąc pod uwagę jego wyjątkowy styl życia. Życzymy mu i jego rodzinie wszystkiego najlepszego w przyszłości - przekazał Domenicali.
Stacja ESPN postanowiła z kolei przypomnieć jeden z zabawniejszych momentów w karierze Raikkonena, gdy ten po awarii bolidu w GP Monako, wprost z toru udał się na swój jacht i stamtąd podziwiał rywalizację, sącząc przy tym różnego rodzaju napoje.
Amerykański nadawca przypomniał też najśmieszniejsze odpowiedzi Raikkonena na pytania dziennikarzy. Trzeba bowiem przyznać, że Fin przez lata był zmorą wielu osób w padoku F1. Kierowca zresztą przyznawał w różnych wywiadach, że obowiązki marketingowe i konieczność odbywania spotkań z przedstawicielami mediów męczą go najbardziej.
Czytaj także:
Koniec złudzeń dla Roberta Kubicy
Szokujące słowa byłego szefa F1
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!