Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Mercedes ma ból głowy. Jak uniknąć kary dla Lewisa Hamiltona?

Łukasz Kuczera

Mercedes wie, że silnik przygotowany przez zespół na sezon 2021 zawiera penie niedociągnięcia. Valtteri Bottas musiał już skorzystać z pięciu jednostek, a widmo kary wisi też nad Lewisem Hamiltonem. To przysparza Toto Wolffa o ból głowy.

Regulamin Formuły 1 pozwala na skorzystanie z trzech silników w trakcie sezonu. Jednak rok 2021 okazał się niezwykle trudny dla kierowców pod tym względem. Kary za skorzystanie z nadprogramowej liczby jednostek otrzymali już Max Verstappen, Charles Leclerc i Nicholas Latifi, a Valtteri Bottas ma już w użyciu piątą maszynę.

Właśnie ze względu na silnik w Mercedesie mają teraz spory ból głowy. Bottas otrzymał czwarty silnik na Monzie i pokonał z jego użyciem GP Włoch, po czym wystąpiły w nim pewne usterki. Dlatego w GP Rosji fiński kierowca otrzymał kolejną jednostkę. Taka jest przynajmniej oficjalna narracja niemieckiego zespołu.

Tymczasem Lewis Hamilton nadal korzysta z trzeciego silnika. Jeden z wcześniejszych został bezpowrotnie uszkodzony podczas GP Holandii. Nad 36-latkiem wisi zatem widmo kary, co może mieć spory wpływ na walkę o tytuł mistrzowski w F1.

ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?! 
- Musimy rozwiązać wszystkie problemy, jakie znaleźliśmy w tegorocznym silniku, bo to ważne również pod kątem sezonu 2022 - powiedział motorsport.com Toto Wolff, szef Mercedesa.

- Jesteśmy na etapie, w którym zastanawiamy się nad tym, jak kontynuować rozwój jednostki. Chcemy zrozumieć to, jak uzyskać lepsze osiągi, ale nie tracić przy tym wydajności. Z tego mamy ból głowy. Sytuacja jest jednak taka, że musimy patrzeć na nią wyścig po wyścigu. Musimy szukać balansu między wydajnością a niezawodnością - dodał szef Mercedesa.

Zdaniem Wolffa, ryzyko nieukończenia wyścigu z powodu usterki silnika "nie byłoby dobre pod kątem walki o tytuł". - Nie możemy sobie pozwolić na zanotowanie weekendu z zerowym dorobkiem punktowym - stwierdził krótko.

Wydaje się zatem więcej niż pewne, że Hamilton w którymś z ostatnich wyścigów sezonu 2021 sięgnie po czwarty silnik i tym samym będzie musiał ruszać z końca stawki. Verstappen ma już to za sobą i na dodatek nie było to dotkliwe dla 24-latka. W GP Rosji, mimo startu z odległego pola, kierowca Red Bull Racing dojechał do mety jako drugi. 

Czytaj także:
Gorąco wokół nowego wyścigu F1. Tylko dla zaszczepionych?
Dotknęła go osobista tragedia. Były szef McLarena postanowił zmienić życie innych

< Przejdź na wp.pl