Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Sven Hannawald

Wściekły Hannawald uderza w jury!

Karol Wasiek

Katharina Althaus nie zdobyła złotego medalu w skokach narciarskich na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Sven Hannawald nie ukrywa swojej irytacji decyzją jury. Użył mocnych słów.

Po pierwszej serii konkursu na skoczni normalnej prowadziła Katharina Althaus, która miała 121,1 punktu. Najdalej skoczyła jednak Ursa Bogataj, lądując na 108. metrze i ustanawiając nieoficjalny rekord skoczni Zhangjiakou. Słowenka na półmetku zawodów traciła do Niemki 3,1 punktu.

Słowenka w drugiej serii odrobiła stratę do Althaus i pozbawiła Niemkę olimpijskiego złota. Bogataj wygrała zawody na skoczni normalnej.

Niemcy są wkurzeni na decyzję jury, które puściło Althaus przy niesprzyjającym wietrze. Zawodniczka długo czekała na swój ostatni skok, a i tak wykonała go w mało optymalnych warunkach.

ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku

Sven Hannawald, były świetny skoczek, nie mógł się pogodzić z taką decyzją jury. W rozmowie z "Bildem" w bardzo mocnych słowach wypowiedział się na temat decyzji Mirana Tepesa.

- Jeśli musisz czekać minutę na swój skok w lepszych warunkach, to musisz zdobyć złoto. Wkurzyli mnie. Wcale nie musiało się tak zdarzyć. Można było puścić ją w lepszych warunkach - powiedział Niemiec, którego cytuje serwis sport.pl.

- Tepes chyba zapomniał, jak ważne decyzje podejmuje. Po prostu brakuje mu wrażliwości. Musi chronić najlepszych. 10 sekund po skoku Althaus warunki znów były dobre - dodał Hannawald.

Czytaj także:
Historyczny medal! Ten kraj wywalczył swoje pierwsze złoto
Pekin 2022. Wielka krytyka organizatorów. "To nie jest miejsce stworzone do biathlonu"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl