PAP / Darek Delmanowicz / Michał Kwiatkowski podczas 78. edycji Tour de Pologne

Tour de Pologne. "Bardzo chciałem wygrać". Niedosyt Michała Kwiatkowskiego

Artur Babicz

Przed startem 2. etapu 78. edycji Tour de Pologne bardzo duże nadzieje były wiązane z osobą Michała Kwiatkowskiego. Chociaż zawodnik INEOS Grenadiers był najlepszym z Polaków, to uplasował się tuż za podium. W TVP przyznał, że czuje niedosyt.

Wydawało się, że profil 2. etapu 78. edycji Tour de Pologne jest dopasowany do umiejętności Michała Kwiatkowskiego. Stąd też, Polak był stawiany w roli głównych faworytów do zwycięstwa podczas wtorkowej rywalizacji. 

Ostatecznie jednak okazało się, że polscy kibice muszą obejść się smakiem. Natomiast z triumfu w wielkim stylu cieszył się Joao Almeida. Portugalczyk z grupy Deuceninck-Quick Step popisał się największą mocą i sprytem na ostatnim podjeździe i to on został nowym liderem wyścigu w klasyfikacji generalnej. Polak natomiast znalazł się na najgorszym dla sportowca, 4. miejscu.

W rozmowie za linią mety Michał Kwiatkowski nie krył rozczarowania pozycją tuż za podium. Obiecał jednak, że nie ma zamiaru składać broni i będzie walczył o końcowe zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewał 

- Dla mnie ten etap okazał się zbyt wymagający. Bardzo chciałem go wygrać i naprawdę czuję się świetnie. Natomiast nic nie mogłem zrobić przeciwko Almeidze, który moim zdaniem zaatakował za wcześnie, ale wytrzymał tę końcówkę i utrzymał tempo do samego końca. Należą mu się gratulacje za to, jak pojechał. Nie było mi łatwo, finiszowałem czwarty. Jest w drużynie niedosyt, bo liczyłem na zwycięstwo przed polską publicznością. Jednak będą jeszcze szanse na tym wyścigu i liczę na lepsze rezultaty - mówił Michał Kwiatkowski na antenie TVP Sport.

Jeden z najlepszych polskich kolarzy w XXI wieku zdradził również, że w tegorocznej edycji Tour de Pologne jest wyjątkowo zmotywowany. To powoduje, iż czuje w sobie jeszcze większy głód zwycięstwa na polskiej ziemi. 

- Bardzo chciałbym wygrać ten wyścig także dla Michał Gołasia, który kończy karierę. Mogę liczyć na całą moją drużynę i chciałbym im się za to odwdzięczyć. Nie było łatwo opuszczać rodziny po tygodniu wspólnie spędzonym z żoną i z córką. Codziennie rozmawiamy przez internet. Chciałbym, żeby Maria (nowonarodzona córka Michała Kwiatkowskiego - przyp. red.) wiedziała, że tata dobrze się tutaj spisał - dodał polski zawodnik.

Michał Kwiatkowski ciągle ma bardzo realne szanse na końcowe zwycięstwo. Jego obecna strata do lidera - Joao Almeidy - wynosi zaledwie 11 sekund.

Zobacz także: Rok po makabrycznym wypadku
Zobacz także: Polska kolarska wśród największych pechowców igrzysk

< Przejdź na wp.pl