Getty Images / Mike Ehrmann / Na zdjęciu: Klay Thompson (z prawej)

Mistrzowie NBA roztrwonili 16 punktów przewagi. I to z outsiderem

Patryk Pankowiak

Mistrzowie NBA, Golden State Warriors, w nowym sezonie rozegrali już pięć meczów wyjazdowych, a wciąż nie wygrali nawet jednego!

Mieli szansę, aby zmienić to w czwartkowy wieczór. Grali z Orlando Magic, aktualnie ostatnią drużyną Konferencji Wschodniej. I w pewnym momencie prowadzili już różnicą 16 punktów. Nie potrafili jednak utrzymać tej przewagi.

Gracz drużyny z Florydy, Jalen Suggs trafił kluczowy rzut za trzy na 37,7 sekundy przed końcem, doprowadzając do wyniku 129:126, a następnie zaliczył też przechwyt.

Klay Thompson celnym rzutem za trzy doprowadził do stanu 129:130, Golden State Warriors udało się jeszcze wybronić akcję i mieli rzut na zwycięstwo, ale nie trafił go Thompson. 

ZOBACZ WIDEO: "Lewy" się nie zatrzymuje! Kto pożegna się z kadrą przed mundialem? - Z Pierwszej Piłki #24 

Magic triumfowali 130:129 i odnieśli drugie zwycięstwo w swoim dziewiątym dotychczasowym meczu, mimo wszystko są obok Detroit Pistons i Brooklyn Nets na samym dole Konferencji Wschodniej. Suggs rzucił w czwartek 26 punktów, a 22 "oczka" i osiem zbiórek zanotował pierwszy numer draft 2022, Paolo Banchero.

Słabo na początku sezonu 2022/2023 wiedzie się także Warriors, którzy doznali już piątej wyjazdowej, a w sumie szóstej porażki (bilans 3-6). Mistrzowie NBA nie wygrali jeszcze meczu na obcym terenie. 

Tym razem nie udało im się to pomimo faktu, że Stephen Curry rzucił aż 39 punktów i miał dziewięć asyst, a cały zespół trafił 19 na 43 oddane rzuty za trzy. Dobrze spisywał się także Thompson, autor 27 "oczek", to był jego najlepszy występ w tym sezonie.

- Uważam, że żle zaczęło się dziać już przed tym, jak prowadziliśmy szesnastoma punktami - przyznał Steve Kerr. - Chodzi o rzuty wolne - dodawał trener Warriors. - Rywale wykonywali 46 rzutów wolnych. A my? 15. To dla nich darmowe punkty i za każdym razem, kiedy stawali na linii, my po prostu czekaliśmy aż piłka wyleci z siatki i spadnie na parkiet. To zmienia automatycznie nasz atak, zmienia styl gry. Naprawdę trudno jest wygrać mecz NBA, kiedy rywal rzuca 46 rzutów wolnych - zakończył Kerr. 

Gospodarze na wspomniane przez trenera Warriors 46 wolnych, trafili 33. Warriors umieścili w koszu dziesięć spośród piętnastu prób z linii.

W drugim meczu dnia w lidze NBA Denver Nuggets uporali się z Oklahoma City Thunder, wygrywając 122:110. Nikola Jokić w 36 minut skompletował triple-double (15 punktów, 13 zbiórek, 14 asyst), choć co ciekawe, miał też 10 strat. Aaron Gordon dodał do dorobku drużyny z Kolorado 27 "oczek", a wracający do gry po długiej przerwie Jamal Murray zaaplikował rywalom 24 punkty.

Wyniki:

Orlando Magic - Golden State Warriors 130:129 (30:30, 23:35, 43:33, 34:31)
(Suggs 26, Banchero 22, Wagner 19 - Curry 39, Thompson 27, Looney 17)

Oklahoma City Thunder - Denver Nuggets 110:122 (29:42, 28:29, 38:22, 15:29)
(Gilgeous-Alexander 37, Dort 19, Giddey 16 - Gordon 27, Murray 24, Jokić 15, Brown 15)

Czytaj także: Szokujące plany Brooklyn Nets. To jego chcą zatrudnić
Czytaj także: Miał być liderem, jest... na wylocie. "Agent szuka mu pracy"

< Przejdź na wp.pl