1. kolejka PLK oczami Macieja Zielińskiego

Jacek Seklecki

Za nami inauguracyjna kolejka rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki. Specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl ocenia ją Maciej Zieliński, ośmiokrotny mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław, zdobywca 7945 punktów w PLK i wielokrotny reprezentant kraju.

Pierwsza kolejka Polskiej Ligi Koszykówki przebiegła raczej spokojnie i próżno w jej wynikach szukać zaskakujących rezultatów. Komplet punktów wywalczyli ci, którzy w zeszłym sezonie cieszyli się z wywalczenia medali. - Pierwsza kolejka praktycznie bez historii i niespodzianek. Wygrywali faworyci i te zespoły, które będą walczyć o tytuł Mistrza Polski na koniec sezonu - uważa Maciej Zieliński.

Bardzo dobrze w inauguracyjnych meczach swoich drużyn pokazali się Polacy. Pomijając fakt świetnej pod tym względem Polonii 2011 to w innych zespołach wyróżnili się młodzi zawodnicy lub ligowi wyjadacze. - Cieszy wysoka forma reprezentantów Polski, a w szczególności Adama Wójcika i Roberta Witki którzy zagrali bardzo dobre spotkanie przeciwko beniaminkowi, Stali Stalowa Wola - chwali Zieliński.

Najgorszą wiadomością dla szefów PLK była informacja o ilości kibiców, którzy zasiedli przed telewizorami, aby obejrzeć pierwszy mecz sezonu, Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk. - Mecz inauguracji to już inna historia. W TV pokazano spotkanie, które wyglądało jak sparing. Walka może i była, ale poziom sportowy to raczej streetball i to nie ten z najwyższej polki! - ocenia były koszykarz Śląska Wrocław.

Taki stan rzeczy na pewno nie pomoże koszykówce w Polsce i nawet oczekiwany boom na te dyscyplinę sportu po organizowanym w Polsce EuroBaskecie 2009 nie nadejdzie. - Szkoda, że mecz telewizyjny przedstawiał taki poziom sportowy, a nie inny, tym bardziej, że po EuroBaskecie przywykliśmy do lepszego poziomu koszykówki w Polsce - kończy Maciej Zieliński.

Warto przeczytać: Statystycznie po 1. kolejce Polskiej Ligi Koszykówki

< Przejdź na wp.pl