Getty Images / Jonas Jerebko

Podpisał kontrakt z Rosjanami. Jest szczery do bólu

Dawid Franek

Jonas Jerebko to pierwszy Szwed, który zagrał w lidze NBA. Już po inwazji Rosji na Ukrainę dołączył do CSKA Moskwa. Ten wybór kosztował go sporo.

Jonas Jerebko wciąż szuka odpowiedzi na temat swojej przyszłości ponad rok po tym, jak został zawieszony przez krajowy związek koszykówki po decyzji o dołączeniu do CSKA Moskwa już po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Były gracz ligi NBA (występował m.in. w Golden State Warriors) ubolewa nad tym, że przeszedł do CSKA, choć w rozmowie z agencją Reutersa przekonuje, iż w chwili transferu nie widział innego wyjścia.

Przypomnijmy bowiem, że Szwed najpierw występował w Chimkach Moskwa, gdzie jego kontrakt zakończył się w styczniu 2021 roku. Następnie podpisał krótkoterminową umowę z CSKA. 

- Nie grałem w koszykówkę przez prawie półtora roku i czułem, że nie mam innych opcji. Dostałem ofertę od CSKA Moskwa i przeszedłem do tego klubu. Wtedy myślałem tylko o koszykówce. Teraz tego żałuję i gdybym mógł cofnąć czas, już bym tego nie zrobił - powiedział Jerebko w rozmowie z Agencją Reutera.

- Czy pieniądze odgrywały jakąś rolę? Absolutnie nie. Miałem wizję powrotu do NBA, lecz nie otrzymałem innych ofert, więc przyjąłem tę. Jednocześnie nie chcę się usprawiedliwiać. Jestem winny - dodał Jerebko.

Z CSKA Jerebko większych sukcesów nie odniósł, a po zakończeniu sezonu 2021/22 nie znalazł już nowego pracodawcy. 36-latek toczy rozmowy ze szwedzką federacją, by ta umorzyła zawieszenie. Jak na razie jednak negocjacje nie znalazły szczęśliwego dla niego finału.

W przeszłości Jerebko spędził w NBA 10 lat, więc jego doświadczenie mogłoby się przydać jeszcze wielu zespołom.

Czytaj także:
To już pewne! MVP opuszcza polską ligę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
 

< Przejdź na wp.pl