ESAKE: Kolejka pod dyktando gospodarzy

Łukasz Żaguń

W 22. kolejce greckiej ekstraklasy w większości spotkań triumfowali gospodarze. W meczu na szczycie pomiędzy Panelliniosem a ARIS’em Saloniki zdecydowanie lepszy okazał się zespół z Aten. Pewnie wygrywali również główni pretendenci do tytułu mistrzowskiego. Panathinaikos rozgromił ostatnią Olympiadę Patron, natomiast Olympiakos nie dał najmniejszych szans ekipie AEK Ateny.


Maroussi Ateny - Egaleo

W spotkanie pomiędzy Maroussi Ateny a Egaleo goście właściwie tylko przez pierwszą kwartę podjęli walkę z rywalem. W kolejnych odsłonach gra toczyła się już zdecydowanie pod dyktando gospodarzy, którzy stopniowo powiększali swoją przewagę. W drużynie przyjezdnych mnożyły się błędy. Na wysokim poziomie grali jedynie Anthony Goldwire oraz Andrae Patterson. Jednak duet ten nie miał najlepszego wsparcia ze strony kolegów z drużyny. W ekipie miejscowych na wysokim poziomie zaprezentowało się kilku zawodników. Na pewno na wyróżnienie zasługuje Branko Milisavljevic, którego najsilniejszą bronią w tym spotakniu okazały się rzuty zza linii 6,25m. Świetnie prezentował się także Travon Bryant. Amerykanin dostarczał swojej ekipie sporo punktów w strefie podkoszowej.

W ostatniej kwarcie oba zespoły zaprezentowały kibicom prawdziwy festiwal strzelecki. Ostatecznie dużo lepsi okazali się w nim gracze ze stolicy Grecji, którzy pokonali rywala 96:82. Maroussi odniosło tym samym swoje 10 zwycięstwo w sezonie i wciąż liczy się w walce o play-off.

Maroussi: Kaimakoglou (17 pkt), Milisavljevic (15 pkt)
Egaleo: Goldwire (19 pkt, 4 as), Marjanovic (16 pkt), Nikolaidis (14 pkt)

Olympiakos Pireus - AEK Ateny

Najmniejszych problemów z pokonaniem przeciwnika nie miał Olympiakos Pireus, który rozgromił na własnym parkiecie drużynę AEK Ateny. Spotkanie od samego początku przybrało jednostronny wymiar. Koszykarze wicemistrza Grecji przeważali na parkiecie pod każdym względem. Goście walkę podjęli jedynie w trzeciej kwarcie, w której to odrobili część strat i na ostatnią odsłonę schodzili z parkietu przegrywając różnicą 15 "oczek". Jednak w czwartej kwarcie gospodarze nie pozostawili złudzeń, kto tego dnia odniesie bezapelacyjne zwycięstwo.

W ekipie miejscowych świetnie prezentowali się Qyntel Woods oraz Kostas Vassiliadis. Ten pierwszy znakomicie operował piłką na obwodzie. Grek z kolei brylował w strefie podkoszowej. Na wyróżnienie zasługuje także Giannis Bourousis, który pomimo tego, że nie zdobywał dużo punktów, to jednak świetnie zbierał zarówno w obronie jak i w ataku.

Przyjezdni z kolei kompletnie nie radzili sobie z obroną gospodarzy, czego efektem jest fatalna skuteczność zarówno na obwodzie jak i pod koszem. Na słowa uznania zasługuje tylko Alexandros Kyritsis. Kompletnie zawiódł jeden z liderów ekipy AEK - William Avery. Amerykanin w całym meczu nie trafił żadnego rzutu z gry mimo, iż przebywał na parkiecie ponad 30 minut. Ostatecznie Olympiakos wygrał spotkanie 82:53 i tym samym zanotował na swoim koncie 19 zwycięstwo w sezonie.

Olympiakos: Woods (16 pkt), Vassiliadis (15 pkt)
AEK: Kyritsis (14 pkt), Simtsak (9 pkt)

Panellinios Ateny - ARIS Saloniki

W hicie kolejki w meczu pomiędzy Panelliniosem Ateny a ARIS’em Saloniki od samego początku wiadomo było, kto tego dnia odniesie sukces. Gospodarze rozpoczęli wręcz niewiarygodnie. W pierwszej kwarcie zmarnowali tylko 2 rzuty z gry. Ponadto miejscowi prezentowali świetną, zespołową koszykówkę. Goście natomiast próbowali dotrzymać tempa fantastycznie dysponowanej ekipie gospodarzy, jednak dokonanie tego nie należało do najłatwiejszych zadań. W efekcie po pierwszych dziesięciu minutach na tablicy widniał wynik 35:24 na korzyść drużyny ze stolicy Grecji. W drugiej odsłonie gospodarze kontynuowali skuteczną grę i powiększali swoją przewagę. W dalszej części meczu miejscowi nadal prezentowali bardzo wysoką formę, czego nie można powiedzieć o drużynie z Salonik. Goście popełniali sporo strat grając przy tym na niskiej skuteczności.

W zespole gospodarzy fenomenalnie spisywał się Anthony Grundy. Amerykanin z łatwością zdobywał punkty z każdej strefy boiska oraz popisywał się nietuzinkowymi asystami. W tych wyczynach dzielnie wspierał go jego rodak Tre Kelley.

W ekipie gości natomiast kolejne dobre zawody w tym sezonie zanotował Bracey Wright, który był głównym dostarczycielem punktów dla swojej drużyny. Pod koszem przyzwoicie prezentował się Jeremiah Massey. Amerykanin wymuszał sporo fauli i dzięki temu zdobywał łatwe punkty z linii rzutów wolnych. W końcowym rezultacie Panellinios wygrał spotkanie 91:73 i wciąż ma szanse na zajęcie 3 lokaty przed najważniejszą częścią sezonu.

Panellinios: Grundy (35 pkt, 6 as), Kelley (17 pkt, 5 as)
ARIS: Wright (22 pkt), Massey (14 pkt, 11 zb), Iliadis (14 pkt)

Panathinaikos Ateny - Olympiada Patron

Praktycznie bez emocji obyło się w spotkaniu pomiędzy Panathinaikosem Ateny a zajmującą ostanie miejsce w tabeli Olympiadą Patron. Goście nie byli w stanie nawiązać nawet walki z ekipą mistrza Grecji. Najlepiej w drużynie miejscowych zaprezentował się Nikos Hatzivrettas, który zdobywał dla swojego teamu 17 "oczek". Bardzo dobrze zagrał także Vassilis Spanoulis, który oprócz tego, iż zanotował na swoim koncie 12 punktów, to jeszcze dołożył do tego 6 asyst.

W ekipie przyjezdnych całkiem przyzwoicie spisał się duet Nikos Pettas - Zoran Osmakrovic, który łącznie zdobył dla drużyny Olympiady Patron 29 "oczek". Panathinaikos w końcowym rozrachunku wygrał spotkanie 108:72.

Wyniki 22. kolejki ESAKE:

Panathinaikos Ateny - AEP Olympiada Patron 108:72

AGOR Almeco - AEL Larissa 68:63

Olympia Larissa - Kolossos Rodos 76:66

Maroussi Ateny - Egaleo 96:82

Olympiakos Pireus - AEK Ateny 82:53

PAOK Saloniki - Panionios Ateny 66:77

Panellinios Ateny - ARIS Saloniki 91:73

< Przejdź na wp.pl