Cios w drugiej kwarcie - relacja z meczu Energa Toruń - Artego Bydgoszcz

Adrian Dudkiewicz

Tylko na pierwszą kwartę starczyło sił i pomysłów koszykarkom Artego. W kolejnych fragmentach przewaga Energii rosła z każdą minutą i ostatecznie torunianki pokonały rywalki zza miedzy 92:65.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego twardy orzech do zgryzienia miał trener Adam Ziemiński. W ostatniej chwili ze składu wypadła mu Melanie Thomas. Według nieoficjalnych informacji, amerykańska rozgrywająca dostała intratną propozycję od jednego z europejskich klubów i nosi się z zamiarem opuszczenia Bydgoszczy. Z drugiej strony Elmedin Omanić nie mógł skorzystać z usług Alici Gladden, która na jednym z treningów niegroźnie podkręciła sobie kostkę.

Straty gospodyń były jednak minimalne w porównaniu do beniaminka z Bydgoszczy. Sił i pomysłu na grę koszykarkom Adama Ziemińskiego starczyło jedynie na pierwsze dziesięć minut. Torunianki zgodnie z planem pierwsze szybko objęły prowadzenie po rzucie Gajdy (6:0). Chwilę później coraz lepiej zaczęły sobie radzić rywalki. Zza linii 6,25 cm trafiła Magdalena Rzeźnik, a po akcji dwa plus jeden Aleksandry Kai beniaminek zmniejszył straty do dwóch "oczek" (8:6).

Na parkiecie zastąpić Melanie Thomas próbowała debiutująca w bydgoskim zespole Jasmine Young. Amerykance nie wychodziło to najlepiej, bowiem w niedzielnym pojedynku na swoim koncie nie zapisała żadnej asysty. Podobnie zresztą jak Lori Crisman. Trener Elmedin Omanić od początku zarządził mocne krycie 27-letniej skrzydłowej, co dało wymierny efekt w drugiej kwarcie. Torunianki w tej części gry pozwoliły rywalkom zdobyć zaledwie osiem punktów, a same prezentowały na półdystansie (16/29 - 60 proc.) znakomitą skuteczność. Zza linii 6,25 cm punktowała Magdalena Radwan, a pod koszem nie do zatrzymania była Charity Egenti (6/8 za dwa, 4 zb). Nic więc dziwnego, że przed przerwą Energa prowadziła 51:21.

Ten rezultat w zasadzie przesądził losy derbowego starcia. Rozluźnione torunianki w końcówce pozwoliły rywalkom zmniejszyć rozmiary porażki. Wreszcie zaczęła punktować znana w Toruniu Aleksandra Chomać. Do swojej koleżanki dołączyła kompletnie niewidoczna w pierwszej połowie Lori Crisman (4/8 za dwa) i ostatecznie Energa pokonała beniaminka 92:65.

Na początku przyszłego tygodnia powinna się wyjaśnić przyszłość Melanie Thomas. Strata gwiazdy byłaby szczególna bolesna dla bydgoskiego zespołu, gdyż w najbliższych tygodniach Artego czeka kilka spotkań z zespołami bezpośrednio zagrożonymi spadkiem - w piątek już starcie z MUKSEM). Z kolei Energa zmierzy się na wyjeździe z UTEXEM ROW Rybnik.

Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 92:65 (17:13, 34:8, 20:19, 21:25)

Energa: Tyesha Fluker 18, Charity Nwaamaka Egenti 14, Monika Krawiec 13, Magdalena Radwan 13, Natalia Waligórska 9, Agata Gajda 8, Patrycja Gulak-Lipka 8, Ilona Jasnowska 5, Aida Pilav 4, Paulina Olszak 0, Dagna Szczechowiak 0.

Artego: Aleksandra Chomać 15, Lori Crisman 15, Marita Payne 9, Aleksandra Kaja 5, Sabina Parus 5, Jasmina Young 4, Martyna Miśków 4, Magdalena Rzeźnik 3, Iwona Płóciennik 3, Martyna Hołownia 2.

< Przejdź na wp.pl