Byron Scott myśli o Bykach

Łukasz Brylski

W kuluarach nieoficjalnie mówi się, że incydencie z Johnem Paxsonem zaraz po zakończeniu sezonu pracę straci Vinny Del Negro. Jest już nawet jeden chętny na objęcie posady coacha Chicago Bulls.

W rozmowie z dziennikarzami Byron Scott stwierdził, że gdyby latem odezwali się do niego włodarze Byków chętnie skorzystałby z okazji i podjąłby pracę szkoleniowca w tym klubie. - Chicago to miasto, które kocham. W przerwach między rozgrywkami spędzam w nim dużo czasu - oznajmił Scott, który wcześniej prowadził New Jersey Nets i New Orleans Hornets.

- Jeśli w ogóle zwolni się miejsce w Bulls, to będzie wiele chętnych, ponieważ będzie to jeden z bardziej łakomych kąsków na trenerskiej giełdzie - dodał trener. Jego zdaniem całe zamieszanie na linii Del Negro - Paxson źle wpływa na zespół. Scott uważa, że jeśli są tarcia na górze, to mają one wpływ na zawodników.

- Dobre relacje pomiędzy wszystkimi są podstawą sukcesu. Wszyscy powinni wzajemnie się szanować. Bez tego trudno o dobrą współpracę - kończy Scott.

< Przejdź na wp.pl