Remis w Spożywczaku - relacja z meczu PC SIDEn Toruń - AZS WSGK Polfarmex Kutno

Łukasz Łukaszewski

Koszykarze PC SIDEn Toruń po bardzo zaciętym spotkaniu zremisowali we własnej hali z AZS WSGK Polfarmex Kutno. Drugi mecz tej rywalizacji odbędzie się za tydzień w Kutnie.

Polski Cukier SIDEn Toruń dobrze rozpoczął sobotni pojedynek. Na samym początku torunianie zdobyli 5 "oczek" z rzędu. Obydwie drużyny grały krótkie akcje, na parkiecie było sporo chaosu i niedokładności. Inicjatywa była po stronie torunian, którzy po celnych rzutach wolnych Wojciecha Barycza prowadzili 19:12. Siedem punktów to największa przewaga, którą wypracowali gospodarze w trakcie tego spotkania. Jednak goście jeszcze w pierwszej kwarcie zmniejszyli straty do dwóch "oczek".

Na początku drugiej kwarty koszykarze AZS WSGK Polfarmex Kutno pierwszy raz tego dnia wyszli na prowadzenie. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego popełniali wiele strat, ale dzięki kontrolowaniu sytuacji pod tablicami byli w stanie kolejny raz wyprzedzić akademików. Gdy Bartosz Bochno trafił z dystansu przewaga Twardych Pierników znów wynosiła 7 "oczek". Obydwie drużyny udawały się do szatni przy stanie 39:34 dla gospodarzy.

- Wywalczaliśmy piłki pod tablicami, ale za to mieliśmy sporo strat. Przyczyna tego jest jasna: nie czuliśmy nóg. Rozegraliśmy wiele meczów w krótkim odstępie czasu – stwierdził Grzegorz Sowiński.

Sobotni pojedynek był też starciem wysokich lotów. W tej konkurencji zmierzyli się Aleks Perka i Wojciech Glabas. Po kolejnym wsadzie tego drugiego przewaga torunian zmalała do jednego oczka. Goście rzucili 8 punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie 44:41. Taki wynik wyświetlił się na tablicy po rzucie trudnego do powstrzymania tego dnia Dawid Bręka. Twarde Pierniki były w opałach, ponieważ chwilę później z parkietu zejść musiał Marcin Kowalewski. W jednym ze starć popularny Kowal prawdopodobnie złamał nos. Skrzydłowy po zakończeniu meczu został przewieziony do szpitala.

Czwarta kwarta to prawdziwa wojna nerwów. Obydwie drużyny sporo punktów zdobywały z linii rzutów osobistych. Nie brakowało walki i zaangażowania po obydwu stronach parkietu. Koszykarze mogli liczyć także na wsparcie swoich kibiców. Jednak to zawodnicy Jarosława Krysiewicza byli bliżej zwycięstwa, gdy na niespełna minutę przed końcem z dystansu przymierzył Dawid Bręk.

Twarde Pierniki miały w tym momencie pięć punktów straty. Jednak Aleks Perka trafił za trzy i koszykarze z Kutna dwukrotnie faulowali. Na niespełna sekundę przed końcem na linii rzutów wolnych stanął Adam Lisewski. Środkowy torunian nie należy do najlepszych w tym elemencie gry, ale tym razem trafił dwukrotnie i doprowadził do remisu. Koszykarze z Kutna oddali jeszcze rzut rozpaczy, ale był on niecelny. Ostatecznie Polski Cukier SIDEn Toruń zremisował pojedynek z AZS WSGK Polfarmex Kutno 73:73.

- To były bardzo dobre zawody dla kibiców. Mecz był otwarty, dobry wynik, dużo fajnych akcji i wsadów, czyli tego co kibice lubią najbardziej – powiedział Jarosław Krysiewicz.

Polski Cukier SIDEn Toruń - AZS WSGK Polfarmex Kutno 73:73 (19:17, 20:17, 18:24, 16:15)

PC SIDEn: B. Bochno 15, A. Perka 13, S. Sikora 12, A. Lisewski 11, W. Barycz 10, J. Jarecki 6, Ł. Żytko 3, R. Plebanek 2, M. Kowalewski 1.

AZS WSGK: D. Bręk 23, W. Glabas 13, K. Jakóbczyk 12, Sz. Rduch 6, G. Małecki 6, J. Dłuski 6, M. Szwed 5, Ł. Kwiatkowski 2, K. Maciejewski 0.

Stan rywalizacji to 73:73. Trzecie miejsce na koniec sezonu przypadnie drużynie, która w dwumeczu zdobędzie więcej punktów.

< Przejdź na wp.pl