Michał Jankowski: Mamy bardzo wyrównany skład
Energa Czarni w sobotę zmierzą się z Asseco Gdynia. Słupszczanie do tego spotkania podejdą podbudowani zwycięstwem nad Treflem Sopot w Intermache Basket Cup.
W środę koszykarze Energi Czarnych Słupsk dość łatwo rozprawili się z Treflem Sopot w Ergo Arenie, wygrywając 77:69. Spotkanie było rozgrywane w ramach Intermarche Basket Cup. - Cieszymy się z tego zwycięstwa z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ przyjechaliśmy do Sopotu nieco osłabieni, bo w naszym składzie nie było trzech podstawowych zawodników - Michała Nowakowskiego, Keitha Wrighta oraz Rodericka Trice'a. Trener chciał dać im nieco odpocząć, bo w ostatnim czasie naprawdę sporo grali. Po drugie, cieszymy się z tego, że udało się nam zbudować ośmiopunktową przewagę. Nie odpuściliśmy kompletnie tego spotkania. Rezerwowi chcieli się pokazać, wspieraliśmy się nawzajem i to dało zwycięstwo - podkreśla Michał Jankowski, gracz Energi Czarni Słupsk.
- Na pewno nie jest tak, że jeden bądź drugi zawodnik decyduje o wyniku całej drużyny. Na wynik pracuje zespół. Mamy bardzo wyrównany skład i zawsze to podkreślamy, że cała dziesiątka graczy walczy o wynik, a nie tylko jeden, czy dwóch graczy. Tak naprawdę te moje punkty, czy Garretta nie mają znaczenia, bo liczy się efekt końcowy - zaznacza Jankowski.
Słupszczanie już w sobotę rozegrają kolejny mecz ligowy. Na własnym parkiecie zmierzą się z Asseco Gdynia.