Tomasz Jankowski: Fatalna pierwsza połowa
Polpharma Starogard Gdański odpadła z Intermarche Basket Cup po środowej porażce w Słupsku z Energą Czarnymi. Rozczarowania postawą swoich zawodników nie krył trener Tomasz Jankowski.
Potyczka obu ekip reklamowana była jako rewanż Energi Czarnych za porażkę poniesioną w Starogardzie Gdańskim kilkanaście dni wcześnie. - Czarnym udał się rewanż, chociaż co prawda nie był to mecz ligowy. Dobrze wiedziałem, że zawodnicy trenera Urlepa nie byli zadowoleni z tego ostatniego naszego meczu w Starogardzie i widać, że wyciągnęli z niego odpowiednie wnioski - zauważył szkoleniowiec Polpharmy.
Starogardzianie od początku meczu w Słupsku byli drużyną wyraźnie słabszą i nie postawili zbyt wysoko poprzeczki nieźle grającym słupszczanom. Szczególnie źle wyglądała gra Polpharmy w pierwszych dwudziestu minutach. - Nie chciałbym komentować naszej gry w pierwszej połowie bo zagraliśmy fatalnie, zarówno w obronie, jak i w ataku. Nie weszliśmy w odpowiedni rytm, który trochę odzyskaliśmy w drugich dwudziestu minutach. Złapanie tego rytmu nie było łatwe, bo rzadko w meczach o punty pojawiały się takie piątki jak podczas spotkania w Słupsku. A powiedziałbym, że nawet nigdy się nie pojawiały. Mamy sporo problemów i to nie tylko jeżeli chodzi o organizację gry. Jednak staramy się nad tym pracować, aby w każdym kolejnym meczu wyglądało to trochę lepiej - powiedział Tomasz Jankowski.
Szkoleniowiec ekipy z Kociewia został również poproszony o ocenę nowego zawodnika Energi Czarnych, Josepha Taylora. - Myślę, że to jeszcze trochę za mało, żeby odpowiednio go ocenić. Oglądałem mecz Czarnych w Zielonej Górze, gdzie ten zawodnik zaprezentował się bardzo pozytywnie, jak na swój debiut. W meczu z nami trener Urlep bardzo rotował składem, dlatego uważam, że z pełną oceną Taylora trzeba poczekać jeszcze kilka spotkań, w których zagra on odpowiednią ilość minut - zakończył były reprezentant Polski.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.