Łukasz Seweryn: Daliśmy się zdominować Rosie
Asseco nie miało zbyt wiele do powiedzenia w niedzielnym starciu z Rosą. - Nie przepracowaliśmy dłuższej przerwy na tyle dobrze, aby ograć rywala - nie ukrywa Łukasz Seweryn.
Gdynianie ponieśli w Radomiu porażkę 59:72, która oddala ich od miejsca w pierwszej "szóstce" po sezonie zasadniczym. Rosa z nawiązką odrobiła więc 6-punktową stratę z pierwszego pojedynku. Słabiej niż w Trójmieście zaprezentował się Łukasz Seweryn. Zdobył 6 "oczek" przez prawie 30 minut spędzonych na parkiecie.
- Daliśmy się zdominować Rosie. Poza tym nie realizowaliśmy założeń, jakie trener nakreślił nam przed meczem - odpowiedział skrzydłowy, zapytany o główną przyczynę porażki. Jego drużyna spisała się bardzo kiepsko w ofensywie, zdobywając mniej niż 60 punktów. Niewiele lepiej wyglądała w defensywie. - Zagraliśmy słabo w obronie, daliśmy rzucić rywalom 72 "oczka", a sami zdobyliśmy ich tylko 59. To było najważniejsze dla końcowego rezultatu - dodał.
Przed konfrontacją na Mazowszu Asseco miało 2 tygodnie przerwy, spowodowane finałowym turniejem Pucharu Polski. 31-latek jest doświadczonym ligowcem, który nie przepada za zbyt długim odpoczynkiem od grania. - Na pewno lepiej, jeżeli jest się w tym rytmie meczowym i rozgrywa się spotkania często i regularnie. Takie dłuższe przerwy mogą wpływać na dyspozycję i formę drużyny, ale z drugiej strony jest czas na regenerację sił - zauważył.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!