Beniaminek o klasę słabszy - relacja z meczu Znicz Basket Pruszków - Zagłębie Sosnowiec

Jakub Artych

W niedzielnym spotkaniu w Pruszkowie emocji było jak na lekarstwo. Zdecydowanie lepszą drużyną byli podopieczni Michała Spychały, którzy zdeklasowali rywali.

Oba zespoły przystąpiły do niedzielnego pojedynku z serią dwóch porażek z rzędu. W lepszej formie są jednak podopieczni Michała Spychały, którzy w poprzedniej kolejce toczyli wyrównany bój z wyżej notowaną Spójnią Stargard Szczeciński. Progres w grze ekipy z Mazowsza widoczny był również od pierwszych minut spotkania w Pruszkowie. Koszykarze Znicza imponowali skutecznością rzutów, dzięki której systematycznie powiększali przewagę nad rywalami. Na dodatek ciężar zdobywania punktów rozłożył się na kilku zawodników. Aktywny był Paweł Hybiak, który jest motorem napędowym zespołu z Pruszkowa.

Początkowa faza kolejnej odsłony również przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy nie zamierzali zwalniać tempa. Po celnym rzucie Kamila Czosnowskiego, przewaga miejscowych wzrosła już do 17 oczek! Od tego momentu gra beniaminka z Sosnowca wyraźnie się poprawiła. Sygnał do ataku dał Marek Piechowicz, który wyrósł na lidera Zagłębia. Animuszu podopiecznym trenera Tomasza Służałka starczyło jedynie na kilku minut, po których ponownie do głosu doszli koszykarze z Pruszkowa.

Po zmianie stron spotkanie było jeszcze bardziej jednostronne niż wcześniej. Kapitalnie dysponowany był Marcin Kowalewski, który był w niedzielnym spotkaniu nie do zatrzymania. Na dodatek podopieczni Michała Spychały mieli ogromną przewagę w zbiórkach, dzięki którym gospodarze kilkakrotnie ponawiali swoje akcje. Oprócz Kowalewskiego, świetnie prezentował się inny podkoszowy Adam Linowski, który popisał się znakomitą skutecznością rzutów.

Przed ostatnią odsłoną stało się jasne, iż w niedzielnej potyczce w Pruszkowie triumfować będzie Znicz. Beniaminek w czwartej kwarcie wykorzystał rozluźnienie gospodarzy, którzy nie potrafili utrzymać pełnej koncentracji przez całe spotkanie. Plusem Znicza Basket była z pewnością gra pod koszem, która okazała się kluczem do zwycięstwa. Minusem są z pewnością liczne straty, które z mocniejszym przeciwnikiem mogą być gwoździem do trumny. Podopieczni Tomasza Służałka z kolei muszą poprawić wiele elementów, aby skutecznie rywalizować na zapleczu TBL.

Znicz Basket Pruszków - Zagłębie Sosnowiec 95:79 (23:15, 29:19, 24:19, 19:26)

Znicz Basket: Kowalewski 27, Linowski 21, Hybiak 15, Put 13, Czosnowski 7, Tokarski 7, Kaczmarzyk 3, Tarczyk 2, Bonarek 0, Janiak 0, Janik 0, Jaśkiewicz 0.

Zagłębie: Bogdanowicz 20, Piechowicz 20, Kosiński 15, Mordzak 10, Nowerski 6, Gospodarek 3, Przyborowski 3, Sadło 2, Wójciak 0.

< Przejdź na wp.pl