Niesamowita forma Dominique'a Johnsona
Amerykanin od początku sezonu jest niekwestionowanym liderem Jeziora Tarnobrzeg. Ostatni znakomity występ przeciwko Polpharmie sprawił, że koszykarz został najlepszym strzelcem TBL.
21,4 - tyle punktów co mecz zdobywa dla swojej drużyny Dominique Johnson. 27-letni gracz, w odróżnieniu od wielu jego rodaków grających w przeszłości w Tarnobrzegu, nie myśli tylko i wyłącznie o własnych statystykach. Warto dodać, że obrońca Jeziorowców do swojego dorobku punktowego dokłada średnio aż 4 asysty, 2 zbiórki, 1,8 przechwytu i wymusza aż 5,3 przewinień zawodników rywala. - Jest bardzo zaangażowany w to, co się dzieje w zespole, nie gra pod siebie. Mając takiego lidera naprawdę aż chce się z nim walczyć, bo robi swoje nie tylko w ataku, ale także w obronie - komplementuje kolegę Daniel Wall.
W parze z dobrymi statystykami idzie również bardzo wysoka skuteczność w rzutach z gry. Amerykanin bryluje zwłaszcza w rzutach zza łuku, gdzie trafia aż z 51 procentową skutecznością. Do tej pory Johnson trafił w całym sezonie aż 49 trójek i również w tek klasyfikacji jest liderem. Pod względem skuteczności minimalnie lepsi są natomiast jedynie gracze AZS Koszalin - Szymon Szewczyk i Devon Austin, którzy rzucają jednak znacznie mniej od koszykarza Jeziora Tarnobrzeg.
To nie jedyne rubryki, w których podopieczny Zbigniewa Pyszniaka jest na pierwszym miejscu. Lider ekipy z Podkarpacia jest również najdłużej przebywającym na parkiecie graczem w całej lidze. Średnio Johnson grał do tej pory aż ponad 37 minut w każdym starciu. Drugi w tej klasyfikacji Bryon Allen występuje już o blisko trzy minuty mniej w każdym spotkaniu.
Johnson aż siedem razy zagrał pełne 40 minut, a w ostatnim wygranym meczu z Polpharmą aż 45. Najmniej punktów zdobył do tej pory w przegranym spotkaniu ze Śląskiem - 7. Był to jedyny występ w sezonie, w którym Amerykanin zdobył mniej niż 10 oczek. Aż w 10 razy lider tarnobrzeżan przekroczył barierę 20 punktów.
W ostatnim czasie pojawiły się głosy, że świetna dyspozycja zawodnika Jeziora może sprawić, że Johnson nie dokończy sezonu w Tarnobrzegu. Zawodnikiem interesuje się coraz więcej drużyn i ewentualne opuszczenie Podkarpacia byłoby dla jego drużyny ogromną stratą. - Pracuje twardo i sumiennie, by podnosić swój poziom. Tylko Bóg może tak naprawdę decydować, jak potoczą się moje losy i czy w przyszłości zagram w lepszej drużynie - odpowiada 27-latek.