Damian Kulig: Solidnie przygotować się do kolejnych spotkań

Karol Wasiek

PGE Turów Zgorzelec dość niespodziewanie przegrał w ćwierćfinale z Energą Czarnymi Słupsk. Mistrzowie Polski mieli rzut na zwycięstwo, ale [tag=46404]Mardy Collins[/tag] chybił.

- Myślę, że ten mecz naprawdę mógł się podobać. Był zacięty i rozstrzygnął się w ostatnich sekundach. To jest sport - raz się wygrywa, raz przegrywa - dość lakonicznie stwierdził na pomeczowej konferencji Damian Kulig, który był najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec. Reprezentant Polski zdobył 19 punktów (3/12 za dwa, 2/3 za trzy), dokładając 10 zbiórek, co złożyło się na double-double.

Mistrzowie Polski dość niespodziewanie już na ćwierćfinale zakończyli swój udział w Pucharze Polski. Podopieczni Miodraga Rajkovicia nie potrafili sobie poradzić z naporem Energi Czarnych. Słupszczanie od samego początku dyktowali warunki, narzucając bardzo wysokie tempo. W takiej grze świetnie czuli się amerykańscy obwodowi słupszczan - Jerel Blassingame i Kyle Shiloh. W pewnym momencie prowadzili już 33:24, ale później do głosu powoli zaczęli dochodzić mistrzowie Polski.

- Trzeba oddać Blassingameowi, że zagrał bardzo dobre spotkanie, był jednym z kluczowych zawodników tego meczu - przyznał Tony Taylor, rozgrywający PGE Turowa.

Jerel Blassingame świetnie prowadzi grę Energi Czarnych
Po przerwie ton rywalizacji zaczął nadawać PGE Turów, ale pod koniec trzeciej partii wiele się zmieniło. Najpierw ważny rzut trafił Michał Nowakowski, a następnie Drago Pasalić i Jerel Blassingame nie dali za wygraną, wskutek czego ekipa Donaldasa Kairysa odżyła i wyszła ze sporych tarapatów.

Na początku ostatniej kwarty słupszczanie mieli już osiem punktów przewagi i wydawało się, że spokojnie dowiozą to prowadzenie do samego końca. Przysłowiowy drugi bieg włączyli jednak zgorzelczanie, którzy stopniowo zaczęli odrabiać straty. W samej końcówce zbliżyli się nawet na 83:84, ale rzut na zwycięstwo Mardyego Collinsa okazał się niecelny. - Staraliśmy się wygrać to spotkanie, ale niestety ta sztuka się nam nie udała - dodał Kulig.

Dla zgorzelczan była to już trzecia porażka z rzędu na polskich parkietach. - Wracamy teraz do domów i będziemy mieli chwilę na odpoczynek. Musimy się zregenerować i solidnie przygotować się do kolejnych spotkań. Życzę Enerdze Czarnym Słupsk powodzenia w dalszej fazie tego turnieju - zaznaczył zawodnik.

< Przejdź na wp.pl