Mała dała radę - relacja z meczu CCC Polkowice - KSSSE AZS PWZS Gorzów Wlkp.

Paweł Koźlik

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym TBLK pomiędzy CCC Polkowice i AZS-em Gorzów górą Pomarańczowe. Zespołowi z Dolnego Śląska brakuje już tylko jednej wygranej, aby awansować do półfinału MP.

Faza play-off to jest inna bajka. Odpowiednia temperatura zarówno na boisku, jak i na trybunach, ogromne zaangażowanie zawodniczek i jazda bez trzymanki. To jest to co fani basketu kochają najbardziej.

Sobotnią konfrontację lepiej otworzyły gospodynie z Polkowic. Udany początek miała Ketia Swanier, która raz po raz napędzała akcje swojego teamu, w efekcie czego po czterech minutach mieliśmy szybkie prowadzenie Pomarańczowych 11:4 i czas dla AZS-u. Chwila przerwy w żadnym stopniu nie wybiła z rytmu wicemistrzyń Polski, które grały ze sporym rozmachem, a na dodatek były skuteczne z gry (prawie 60 procent) i po pierwszej kwarcie zasłużenie wygrywały 24:10.

Druga odsłona nie była już tak skuteczna w wykonaniu koszykarek Arkadiusza Rusina. Gorzowianki zdecydowanie wzmocniły obronę, a w ataku w końcu przebudziła się Alyssia Brewer, która pierwszą kwartę zdecydowanie może zapisać po stronie strat. Wprawdzie druga ćwiartka zakończyła się remisem po 14, ale Drużyna Dariusza Maciejewski już nie była tak zagubiona, postawiła twardsze warunki i przede wszystkim powstrzymała ofensywną kanonadę zespołu z Dolnego Śląska.

Po przerwie znów dużo bardziej aktywne były miejscowe koszykarki. Punkty Aishy Sutherland oraz Magdalena Kaczmarska pozwoliły wyjść CCC na ponad dwudziestopunktowe prowadzenie. Niemoc AZS-u, po niespełna pięciu minutach przełamała dopiero młoda Daria Stelmach. To polkowiczanki wciąż grały bardziej poukładaną koszykówkę, były dokładniejsze, dzięki czemu przedostatnią kwartę spotkania wygrały 12:6.

W ostatnich dziesięciu minutach nie wydarzyło się już nic nadspodziewanego. Wicemistrzynie Polski nie pozwoliły już przyjezdnym na jakikolwiek zryw, a na dodatek rywalki soczystymi rzutami zaczęła gnębić Dominika Owczarzak. Popularna "Mała", bez wątpienia była najlepszą zawodniczką na parkiecie (20 pkt i 6 as). Tym sposobem CCC spokojnie dowiozło zdecydowaną wygraną do końcowej syreny.

Dominika Owczarzak - motor napędowy sobotniego meczu z AZS-em
- Źle rozpoczęliśmy tą serię w play off z CCC. Polkowiczanki zagrały dzisiaj bardzo dobre zawody, bez problemu radziły sobie z akcjami pick&roll, które próbowała grać Zoll. Żeby wygrywać takie mecze jak ten, każda jednostka w naszym teamie musi wnieść o siebie wiele więcej - komentował coach AZS-u, Dariusz Maciejewski

- Wreszcie zrekompensowaliśmy naszym kibicom ostatnie słabsze mecze w końcówce sezonu zasadniczego. Natomiast w dzisiejszym pojedynku gratuluję moim dziewczynom postawy w defensywie, bo to od dobrej obrony zaczęła się nasza skuteczna gra - mówił opiekun gospodyń, Arkadiusz Rusin.

CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 69:51 (24:10, 14:14, 12:6, 19:21)

CCC: Owczarzak 20, Sutherland 14, Kaczmarska 12, Swanier 11, Green 8, Jeziorna 2, Majewska 2, Szczepanik 0, Bucyk 0.

KSSSE: Brewer 21, Zoll 9, Ogorodnikowa 7, Sobek 6, Piekarska 3, Stelmach 3, Szajtauer 2, Dźwigalska 0, Czarnodolska 0.

< Przejdź na wp.pl