Wojciech Wieczorek: Kompromitacja w czwartej kwarcie
MKS Dąbrowa Górnicza nie poradził sobie z drugim składem Asseco Gdynia w przedostatniej kolejce TBL. Beniaminek cały czas walczy o 11. miejsce w tabeli.
- Chciałbym pogratulować drużynie Asseco Gdynia zwycięstwa. Zagrali bez czterech podstawowych zawodników, a i tak zdołali nas pokonać. Młodzi gracze rozegrali bardzo dobry mecz - stwierdził Wojciech Wieczorek, opiekun MKS-u.
Goście z Dąbrowy Górniczej nie byli zaskoczeni faktem, że gdynianie zagrali rezerwowym składem. - Czytamy prasę i wiemy, jakie były zamierzenia trenera. Dał on szansę zawodnikom, którzy na co dzień mają nieco mniej szans na grę w TBL. W pełni pokazali to, że są wartościowymi zmiennikami i jest w nich spory potencjał. Sprostali zadaniu, jakim jest gra w TBL - dodał Wieczorek.
Opiekun MKS-u również chciał dać pograć zmiennikom, ale oni swojej szansy nie wykorzystali. - W sytuacji komfortowej zdecydowałem się na taki manewr, ale wszyscy widzieli, jaka jest różnica pomiędzy zmiennikami w obu drużynach. Nie ma co tego komentować w ogóle - zaznaczył Wojciech Wieczorek.
- W ostatnich sześciu minutach rozpaczliwie wróciliśmy do ustawienia z pierwszą piątką, ale wszyscy widzieli, że to nie zadziałało. Zdobyliśmy tylko cztery punkty. Ostatnia kwarta to była kompromitacja... - skomentował Wieczorek.