Nieprawdopodobny powrót Rockets! Będzie siódmy mecz

Jacek Konsek

[tag=816]Houston Rockets[/tag] wygrali ostatnią kwartę z [tag=824]Los Angeles Clippers[/tag] aż 40:15 i odwrócili losy przegranego już meczu. W serii zrobiło się remisowo 3-3, a siódme spotkanie odbędzie się w Teksasie.

Takiej końcówki spotkania nikt się nie spodziewał. Wielu już widziało Clippers w finale NBA, tymczasem ekipa z Los Angeles nadal nie potrafi uporać się z Houston Rockets. Podopieczni Doca Riversa prowadzili pod koniec trzeciej kwarty różnicą 19 punktów, a mimo tego przegrali i doprowadzili do remisu w serii! Decydujące starcie w Teksasie, gdzie trudno wskazać faworyta.

James Harden, gwiazdor Rakiet, spędził niemalże całą czwartą kwartę na ławce rezerwowych. Nie przeszkodziło to gościom, którzy grali jak w transie. Seria 17:0, a potem 24:2 kompletnie uciszyły Staples Center. 29 z 40 punktów zdobyli w tej odsłonie Josh Smith i Corey Brewer, choć to Harden z 23 punktami okazał się najlepszym strzelcem Teksańczyków.  Gospodarze rzucali w tej odsłonie na 18,2 proc. skuteczności - najgorszej kwarcie w play-off od 20 lat!

Co ciekawe, Rakiety nigdy nie wygrały spotkania przegrywając na początku czwartej odsłony różnicą przynajmniej 10 punktów. Do tego meczu miały bilans 0-49 w takich sytuacjach!

Chris Paul zdobył 31 punktów i rozdał 11 asyst dla Clippers, z kolei Blake Griffin dołożył 28 oczek, lecz żadnego w czwartej kwarcie! Mecz numer siedem w niedzielę.

Los Angeles Clippers - Houston Rockets 107:119 (29:25, 35:37, 28:17, 15:40)

Clippers: Paul 31, Griffin 28, Redick 15, Barnes 9, Crawford 9, Jordan 8, Rivers 5, Davis 2, Hawes 0.

Rockets: Harden 23, Howard 20, Smith 19, Brewer 19, Jones 16, Terry 7, Capela 2, Prigioni 0.

Stan rywalizacji: 3-3

[b]#dziejesiewsporcie: Najgorszy złodziej świata
  [/b]

< Przejdź na wp.pl