Przyjemna gra mistrzyń. Wisła Can-Pack Kraków - MUKS Poznań 109:55 (wypowiedzi pomeczowe)

Jarosław Kowal

Po meczu Wisły Can-Pack z MUKS Poznań wszyscy zachwycali się wyborną skutecznością rzutową mistrzyń Polski. Trener Wojciech Downar-Zapolski stwierdził nawet, że jego podopieczne z uśmiechem na twarzy grały koszykówkę miłą, lekką i przyjemną.

Iwona Jabłońska (trener MUKS Poznań): Nie przyjachliśmy tu po zwycięstwo, ale po to, aby powalczyć i pokazać nasz najlepszy basket. Jesteśmy przecież beniaminkiem ekstraklasy. Mimo wszystko przykro mi, że przegrałyśmy tak wysoko, bo nikt tego nie lubi. Ciężko jednak przeciwstawić się takiemu zespołowi, jakim jest Wisła, która dziś grała z zaskakująco dużą skutecznością. Aż miło było patrzeć na ich grę. Każdy wie, że obie drużyny mają zupełnie inne cele, dlatego dla nas była to po prostu dobra lekcja koszykówki.

Wojciech Downar Zapolski (trener Wisły Can-Pack Kraków): Faktycznie wykazaliśmy się dziś wyjątkową skutecznością i mieliśmy aż sześć zawodniczek, które rzuciły powyżej dziesięciu punktów. Mnie cieszy przede wszystkim to, że dziewczynom dziś ta gra sprawiała przyjemność, choć po wysoko wygranej pierwszej kwarcie do drugiej chyba niezbyt się przyłożyły, z czego byłem niezadowolony. Jednak, tak ja wspomniałem wcześniej, przez większość meczu dziewczyny grały z uśmiechem na ustach koszykówkę dość lekką i przyjemną. Dzięki temu rzuciliśmy aż 109 punktów.

Marijana Ivovic (zawodniczka MUKS Poznań): Po pierwsze chciałabym pogratulować Wiśle zwycięstwa. Jesteśmy zespołem bardzo młodym i mamy dużo mniej doświadczenia niż drużyna przeciwna. To prawda, że w kilku elementach mogłyśmy zagrać lepiej, lecz mam nadzieję, że to spotkanie wiele nas nauczyło i z lepszej strony pokażemy się w kolejnych spotkaniach.

Agata Gajda (zawodniczka Wisły Can-Pack): Chciałam powiedzieć tylko jedno: zwycięstwo bardzo cieszy, cieszy też skuteczność i mam nadzieję, że taka gra będzie procentowała w meczach o dużą stawkę.

< Przejdź na wp.pl