Co wiemy po 6. kolejkach I ligi?

Jakub Artych

Rozgrywki na zapleczu Tauron Basket Ligi trwają w najlepsze. Które drużyny zawiodły, a które mogą z optymizmem oczekiwać na kolejne spotkania?

Miasto Szkła Krosno imponuje formą

Kibice w Krośnie mają powody do radości
Podopieczni trenera Michała Barana na początku rozgrywek są poza zasięgiem innych ekip. W każdym meczu drużyna z Podkarpacia szybko narzuca rywalom swój styl gry, grając bardzo efektowną i efektywną koszykówkę. Po sześciu kolejkach zespół z Krosna jest samodzielnym liderem I ligi.

W szeregach Miasta Szkła Krosno wyróżnia się wielu zawodników. Mocną bronią lidera rozgrywek jest gra podkoszowych. Wszyscy z nich są w znakomitej formie, co ułatwia grę pozostałym kolegom na parkiecie. - Mamy w tym sezonie bardzo dobry skład. Jest on bardzo poukładany, wszyscy wiedzą co mają robić w zespole. Atmosfera w szatni jest świetna, wszyscy się dobrze rozumiemy i jesteśmy małą rodziną - przyznaje Dariusz Wyka.

W kolejnych meczach zawodnicy z Krosna rywalizować będą z teoretycznie słabszymi rywalami, którzy nie powinni drużynie z Podkarpacia odebrać zwycięstw. Wszystko wskazuje na to, iż podopieczni Michała Barana spędzą na pozycji lidera jeszcze wiele tygodni.

[nextpage]

Kryzys Legii Warszawa. W stolicy brakuje lidera?

Co się dzieje z Legią Warszawa?
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie początek rozgrywek koszykarze z Warszawy. Co prawda w trzech pierwszych meczach team z Mazowsza uzyskał komplet punktów, to jednak styl w jakim Legia je zdobyła pozostawiał wiele do życzenia. - Z formy mogę być zadowolony natomiast nie pokazaliśmy tego, jak możemy się prezentować. W Tychach mogę powiedzieć, iż zagraliśmy naprawdę porządnie. Mecze ze Śląskiem i Katowicami były trochę inne. Ważne, że mamy komplet zwycięstw, to był nasz plan - mówił po tych spotkaniach trener Michał Spychała.

Wszystko zmieniło się po meczu w Krośnie, w którym legioniści zostali w pierwszej kwarcie zdemolowani przez rywali. Koszykarze z Warszawy w hicie kolejki nie potrafili przeciwstawić się rywalom, mimo iż dysponowali o wiele dłuższą ławką rezerwowych. Zawiedli skrzydłowi: Mateusz Bierwagen oraz Adam Parzych, którzy nie potrafili nawet indywidualnymi akcjami rozmontować defensywy rywali.

W kolejnych dwóch meczach, Legia również nie zaznała smaku zwycięstwa. Małym usprawiedliwieniem dla drużyny może być fakt, iż wszystkie porażki ekipa z Warszawy zanotowała na wyjeździe. Co zatem muszą poprawić zawodnicy Legii? W zespole Michała Spychały musi jak najszybciej wykreować się lider, który w trudnych momentach weźmie ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Ponadto wszyscy w stolicy czekają na powrót do formy Łukasza Wilczka, który potrafi być prawdziwym przywódcą Legii.

[nextpage]

Kto będzie czarnym koniem rozgrywek?

Pogoń Prudnik będzie czarnym koniem rozgrywek?
Która drużyna będzie objawieniem tego sezonu? Przed rozgrywkami większość ekspertów typowała GKS Tychy, który w przerwie letniej dokonał ciekawych transferów. W pierwszych kolejkach widać jednak, iż podopiecznych trenera Tomasza Jagiełki czeka jeszcze bardzo dużo pracy.

Na początku rozgrywek świetnie prezentuje się Znicz Basket Pruszków oraz Pogoń Prudnik. Drużyna z Mazowsza co prawda wszystkie mecze rozgrywała przed własną publicznością, to jednak wygrana między innymi z Legią Warszawa musi budzić szacunek.

Warto również uważniej przyglądać się drużynie z Prudnika, która z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Ekipa z Opolszczyzny większość spotkań rozgrywała na wyjeździe, a powszechnie wiadomo przecież, iż gra przed własną publicznością jest bardzo mocnym punktem Pogoni. W zespole Tomasza Michalaka warto wyróżnić skrzydłowego Pawła Bogdanowicza czy rozgrywającego Grzegorza Mordzaka, którzy znakomicie wkomponowali się do nowej drużyny.

[nextpage]

Beniaminkowie pod kreską

Noteć Inowrocław zajmuje najwyższe miejsce spośród wszystkich beniaminków
Nowe drużyny na zapleczu TBL chwalone są za pojedyncze spotkania. Gdy jednak spojrzymy na tabelę, rzeczywistość dla beniaminków przestaje być taka kolorowa. Cztery ostatnie miejsca w rozgrywkach zajmują właśnie drużyny, które kilka miesięcy temu dołączyły do I ligi.

Nie wszystkie zespoły możemy jednak oceniać tak surowo. Słowa pochwały należą się drużynie z Poznania, która posiada praktycznie samych młodych zawodników, którzy dopiero uczą się I-ligowej koszykówki.

- Uważam, że poziom pierwszej ligi jest bardzo wysoki. Nie brakuje wielu wspaniałych indywidualności i liderów swoich drużyn. My pokazaliśmy jednak w tym sezonie, że nie zawsze jedna czy dwie osoby stanowią o sile drużyny, lecz cały zespół. Jesteśmy dobrym tego przykładem, że razem możemy więcej - przyznaje 20-letni Damian Szymczak.

[nextpage]

Jaki scenariusz na kolejne tygodnie?

Koszykarze Spójni pójdą za ciosem?
W piątek rozpocznie się siódma kolejka na zapleczu TBL. Już w tym dniu będziemy świadkami hitu kolejki, który jest niezmiernie ważny dla obu zespołów. Przypomnijmy, iż Legia Warszawa podejmować będzie Max Elektro Sokół Łańcut, który doznał w tym sezonie jednej porażki. W przypadku niepowodzenia, jeden z faworytów rozgrywek znacznie oddali się od liderującej w tabeli drużyny z Krosna.

Wiele do poprawy ma z pewnością ekipa z Gliwic, której potencjał nie odpowiada 11. lokacie w tabeli. Przypomnijmy, iż w zespole ze Śląska występuje Wojciech Fraś, Piotr Pluta czy Hubert Pabian. Cała trójka ma w I lidze wyrobioną markę i kwestią czasu jest, kiedy GTK wróci na właściwe tory.

W ostatnim tygodniu wiatr w żagle złapała Spójnia Stargard Szczeciński oraz Siedlecki Klub Koszykówki, którzy po słabym początku sezonu podnieśli się z kolan. Najbliższym przeciwnikiem ekipy z Mazowsza będzie jednak Pogoń Prudnik, która prezentuje się więcej niż dobrze. Czy podopieczni Wiesława Głuszczaka będą w stanie sprawić na Opolszczyźnie niespodziankę?

< Przejdź na wp.pl