Świetny mecz Toreya Thomasa - "otarł się" o quadruple-double
Rozgrywający Rosy zanotował kapitalny występ przeciwko PGE Turowowi, będąc blisko uzyskania quadruple-double. Złożyło się na to 18 punktów, 9 zbiórek, 8 przechwytów i 7 asyst.
Śmiało można powiedzieć, że występ przeciwko drużynie PGE Turowa był, jak do tej pory, najlepszym w wykonaniu Toreya Thomasa w bieżącym sezonie Tauron Basket Ligi. Amerykanin spędził na parkiecie ponad 34 minuty, w trakcie których uzyskał 18 punktów (skuteczność 6/17 z gry - w tym 4/12 z dystansu - oraz 2/2 z linii rzutów wolnych).
O ile do efektywności rozgrywającego w ataku można mieć pewne zastrzeżenia - choć i tak był drugim strzelcem niedzielnego pojedynku, więcej "oczek" (20) zdobył tylko Michał Sokołowski - to wyróżnił się jeszcze w trzech elementach gry. Zebrał bowiem dziewięć piłek (w tym trzy w ofensywie), zanotował osiem przechwytów i siedem asyst. Dzięki temu awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji przechwytujących zawodników, ze średnią 2,39 takiego zagrania na mecz. Kilka jego kluczowych podań było bardzo efektownych, dzięki czemu koledzy mogli kończyć akcje w sposób przynoszący kibicom wiele radości.Występ 30-latka jest trzecim najlepszym osiągnięciem w historii rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki. Warto dodać, że starcie dziewiętnastej kolejki Thomas zakończył z bardzo dobrym wskaźnikiem eval +27.
Doświadczony koszykarz mocno przypomniał się więc sympatykom zgorzeleckiej drużyny. Występował w niej bowiem w sezonie 2010/2011, zdobywając wicemistrzostwo Polski oraz statuetkę MVP rozgrywek.
Zobacz wideo: Bibrzycka kończy karierę, a następczyń brak. "Nie mamy talentów"