Saso Filipovski zmartwiony kontuzjami w zespole. "Być może Nemanja ma złamany nos"

Ewelina Bielawska

Ekipa Stelmetu BC Zielona Góra pokonała we wtorkowy wieczór drużynę Trefla Sopot 102:79. Trener Saso Filipovski martwi się stanem zdrowia swoich zawodników, między innymi Nemanji Djurisicia, u którego jest podejrzenie złamania nosa.

- Gratuluję mojemu zespołowi wygranego meczu. Myślę, że byliśmy skoncentrowani od samego początku spotkania, dzięki czemu nasza gra była dobra. Nieco gorzej było w drugiej połowie, gdzie słabiej zagraliśmy w obronie. Gratulacje należą się także gościom, ponieważ zagrali skutecznie w drugiej części meczu - powiedział na konferencji prasowej trener Stelmetu BC, Saso Filipovski.

Podczas wtorkowego meczu na parkiecie zabrakło Dejana Borovnjaka. Koszykarz wspierał kolegów z drużyny jedynie z ławki. - Zawodnik ma kontuzję palca. Nie wiemy jeszcze jak jest to poważny uraz. Być może nie jest to nic takiego, ale nasi fizjoterapeuci będą starali się go odbudować. W tym pojedynku Dejan nie mógł grać - wyjaśnił szkoleniowiec.

Sporo minut na parkiecie otrzymał tym razem Szymon Szewczyk. Koszykarz zaliczył świetny występ w meczu przeciwko Treflowi, zdobywając 21 punktów. - Dla mnie ważny jest cały zespół. W tym spotkaniu Szymon zagrał dobrze w ataku, ale słabo w obronie. Myślę, że jest w stanie zagrać lepiej. Jeśli tak się stanie, wówczas będzie grał jeszcze więcej. Najbardziej w tym momencie martwi mnie kwestia Nemanji Djurisicia. Nie wiemy czy nie ma złamanego nosa - zakończył.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl