WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Łukasz Wiśniewski

Polski Cukier poradził sobie z Treflem bez Łukasza Wiśniewskiego

Karol Wasiek

Polski Cukier Toruń odniósł czwarte zwycięstwo w PLK, mimo że w spotkaniu z Treflem Sopot musiał sobie radzić bez Łukasza Wiśniewskiego. Odpowiedzialność na swoje barki wzięli inni koszykarze.

Łukasz Wiśniewski problemy ze zdrowiem miał jeszcze przed wtorkowym spotkaniem z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Mimo wszystko jeden z liderów Polskiego Cukru Toruń był do dyspozycji Jacka Winnickiego.

Polak mecz zaczął na ławce, ale zaraz po wejściu na boisku zaczął "robić swoje". Wyłączył z gry Piotra Pamułę (1/9), a także dołożył kilka punktów w ataku (osiem oczek, dwie asysty).

Wydawało się, że opiekun Twardych Pierników będzie mógł skorzystać z Wiśniewskiego w 100 procentach w starciu z Treflem Sopot. Tak się jednak nie stało, bo Polak rozchorował się. Dopadł go wirus, który uniemożliwił mu występ w niedzielnym meczu.

Odpowiedzialność za losy drużyny wzięli na swoje barki inni koszykarze. Bardzo dobrze wypadł Obie Trotter, który otarł się o triple-double: 21 punktów, dziewięć asyst i osiem zbiórek. 12 oczek zdobył Krzysztof Sulima.

Wiśniewski do gry ma wrócić w piątkowym spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg.

ZOBACZ WIDEO Piotr Nowak: Lechia na mistrza? Jeszcze na to za wcześnie
 

< Przejdź na wp.pl