Odrodzenie niczym Feniks z popiołów. Powstali z kolan i zniszczyli rywali

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Adam Ramstedt
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Adam Ramstedt
zdjęcie autora artykułu

Upragnione przełamanie w Gliwicach. GTK ma za sobą najlepszy mecz w sezonie. Rozgromiło we własnej hali PGE Spójnię Stargard aż 110:70. Siatka po rzutach podopiecznych Roberta Witki niemal płonęła.

- Potrzebujemy wstrząsu. Potrzebujemy skuteczności na dystansie, bo to miała być nasza broń - mówił po poniedziałkowej porażce z Asseco Arką Gdynia (72:73) Robert Witka.

Minęło pięć dni i na parkiet Areny Gliwice wyszła zupełnie odmieniona ekipa. 110 punktów, 18 trafionych rzutów z dystansu. Do tego wielka energia i wola walki.

Jabarie Hinds zagrał jak lider z prawdziwego zdarzenia. 30 punktów, 11 asyst i 5 zbiórek. Trafił cztery rzuty zza łuku - podobnie, jak Filip Put, Roberts Stumbris i Matthew Williams.

ZOBACZ WIDEO: Burza w kadrze w przypadku przegranej w eliminacjach? Prezes PZPN zdradza swoje plany

Spójnia zagrała fatalnie i to po obu stronach parkietu. Czasami podopieczni Marka Łukomskiego wyglądali tak, jakby podobnie do "Kosmicznego Meczu", ktoś zabrał im talent. Każde kolejne pudło z łatwej pozycji tylko podcinało im skrzydła...

Spójnia w Gliwicach szybko dostała serię ciosów, po której pachniało nokautem. GTK pierwszą kwartę zaczęło od 7/7 zza łuku i prowadzenia 25:5. Goście długo nie mogli się pozbierać. W  drugiej kwarcie "otworzył" się Erick Neal (4/4 z dystansu), ale nadal nie funkcjonowała defensywa.

Po zmianie stron nie było szaleńczej pogoni, bo GTK po prostu na to nie pozwoliła. Wszystko trafiał Put (7/8 z gry), nie do zatrzymania był Hinds. Spójnia nie miała nawet pół argumentu, żeby móc rzucić się do odrabiania strat.

Po serii fatalnych występów Witka w końcu może odetchnąć, bo sytuacja robiła się gorąca. Aktualnie w ligowej tabeli obie drużyny legitymują się identycznym bilansem 2 zwycięstw i 4 porażek.

GTK Gliwice - PGE Spójnia Stargard 110:70 (29:16, 22:20, 30:16, 29:18)

GTK: Jabarie Hinds 30 (11 as), Roberts Stumbris 22, Filip Put 19, Matthew Williams 16, Aleksander Wiśniewski 10, Adam Ramstedt 7, Mikołaj Adamczak 4, Szymon Szymański 2, Aleksander Busz 0.

Spójnia: Daniel Szymkiewicz 19, Eric Neal 12, Justin Gray 12, Jacobi Boykins 12, Jonas Zohore 8, Kacper Młynarski 3, Jake O'Brien 2, Tomasz Śnieg 2, Dominik Grudziński 0, Szymon Szmit 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
23
7
2513
2362
53
2
30
22
8
2554
2359
52
3
30
22
8
2793
2433
52
4
30
21
9
2642
2387
51
5
30
19
11
2553
2383
49
6
30
17
13
2505
2446
47
7
30
17
13
2508
2500
47
8
30
15
15
2504
2502
45
9
30
15
15
2497
2474
45
10
30
15
15
2443
2461
45
11
30
11
19
2379
2560
41
12
30
11
19
2293
2455
41
13
30
11
19
2300
2499
41
14
30
10
20
2482
2636
40
15
30
6
24
2271
2587
36
16
30
5
25
2348
2541
35

Zobacz także: Amerykanin czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Mamy jego komentarz Wielki mecz reprezentanta Polski. Zabrakło mu wisienki na torcie

Źródło artykułu: