Enea Zastal BC przepchnął mecz. Kluczowe minuty trzeciej kwarty

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Enea Zastal BC
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Enea Zastal BC
zdjęcie autora artykułu

Nie było wielkich emocji w Zielonej Górze. Enea Zastal BC w rozegranym awansem meczu z 27. kolejki Energa Basket Ligi pokonał Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 85:70.

Niespodzianki nie było, bo gracze Enea Zastalu BC w odpowiednim momencie przyspieszyli tempo gry i nastawili swoje celowniki. Do skutecznego Jarosława Zyskowskiego dołączyli inni, co szybko miał odzwierciedlenie na tablicy wyników.

Gospodarze przystąpili do meczu jeszcze bez dwóch swoich nowych graczy, czyli Paula Jacksona i Ousmane'a Drame.

Sam początek meczu to solidna wymiana ciosów - Enea Zastal BC rozpoczął od prowadzenia 8:0, żeby po chwili... przegrywać 8:10. Pierwsza połowa nie była wielkim koszykarskim widowiskiem.

ZOBACZ WIDEO: Czego PZN oczekuje od skoczków na igrzyskach? Małysz zareagował dosadnie

Jej najjaśniejszymi punktami byli wspomniany już Zyskowski oraz Cleveland Melvin, a zielonogórzanie schodząc do szatni mieli pięć "oczek" przewagi po kapitalnym trafieniu Devoe Josepha.

Podopieczni Olivera Vidina wrzucili wyższe obroty po przerwie. Skuteczność odzyskał wspomniany Joseph, a aktywniej i odważniej zaczął grać Andrzej Mazurczak - obaj trafili łącznie cztery "trójki", a chwila dekoncentracji Startu kosztowała ten zespół straty w wysokości 15 "oczek".

Start próbował gonić. Pod koszem bardzo dobrze grał Jimmie Taylor, ale wicemistrzowie Polski zamknęli ostatecznie mecz rzutami zza łuku Nemanji Nenadicia i Tony'ego Meiera, po których wynik brzmiał 70:53.

Start nie sprawił niespodzianki i nadal ma tylko cztery wygrane w sezonie. Taylor finalnie miał 16 "oczek" i sześć zbiórek. Zdecydowanie poniżej oczekiwań zagrał Mike Scott (3/11 z gry).

Zielonogórzanie finalnie wygrali spokojnie. 10 trafionych rzutów zza łuku, zaledwie dziewięć strat. Co może martwić Vidina? Na pewno kolejny zły występ Nenadicia, który tym razem miał 2/12 z gry i trzy straty.

Dla Enea BC Zastalu był to początek maratonu. Wicemistrzowie do końca stycznia rozegrają jeszcze cztery mecze, kolejno z Uniksem Kazań (23.01), PGE Spójnią Stargard (26.01), MKS-em Dąbrowa Górnicza (28.01) i BC Astaną (31.01).

Enea Zastal BC Zielona Góra - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 85:70 (17:14, 21:19, 20:13, 27:24)

Zastal: Jarosław Zyskowski 17, Dragan Apić 15 (12 zb), Andrzej Mazurczak 14, Devoe Joseph 10, Nemanja Nenadić 9, Przemysław Żołnierewicz 6, David Brembly 5, Tony Meier 5, Krzysztof Sulima 4, Konrad Szymański 0.

Start: Jimmie Taylor 16, Cleveland Melvin 12, Mateusz Dziemba 10, Mike Scott 7, Elijah Wilson 6, Bartłomiej Pelczar 5, Bartosz Ciechociński 4, Damian Jeszke 3, Tweety Carter 3, Mikołaj Stopierzyński 2, Roman Szymański 2, Karol Obarek 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
23
7
2513
2362
53
2
30
22
8
2554
2359
52
3
30
22
8
2793
2433
52
4
30
21
9
2642
2387
51
5
30
19
11
2553
2383
49
6
30
17
13
2505
2446
47
7
30
17
13
2508
2500
47
8
30
15
15
2504
2502
45
9
30
15
15
2497
2474
45
10
30
15
15
2443
2461
45
11
30
11
19
2379
2560
41
12
30
11
19
2293
2455
41
13
30
11
19
2300
2499
41
14
30
10
20
2482
2636
40
15
30
6
24
2271
2587
36
16
30
5
25
2348
2541
35

Zobacz także: Wielki sukces polskiego klubu! Zaszalał w dalekiej Rosji Gigant kusi gwiazdę EBL! Stanowcza reakcja klubu

Źródło artykułu: