Getty Images / Na zdjęciu: polska sztafeta mężczyzn po pobiciu halowego rekordu świata

Polacy jeszcze nie stracili rekordu świata. "To może potrwać kilka miesięcy"

Tomasz Skrzypczyński

Choć podczas akademickich mistrzostw USA trzy sztafety 4x400 metrów uzyskały wynik lepszy od Polaków z HMŚ w Birmingham, ich rezultat wciąż nie został ratyfikowany i nie wiadomo, czy w ogóle będzie uznany.

Rekord świata polskiej sztafety 4x400 metrów mężczyzn był największym wydarzeniem Halowych Mistrzostw Świata w Birmingham. O wyniku uzyskanym przez Biało-Czerwonych (3:01,77) i efektownym finiszu Jakuba Krzewiny, który na ostatnich metrach wyprzedził faworyzowanego reprezentanta Stanów Zjednoczonych, mówiło się na całym świecie.

W ostatni weekend polskich kibiców zmroziła jednak wiadomość z akademickich mistrzostw USA w lekkoatletyce. Podczas nich aż trzy sztafety 4x400 metrów uzyskały wynik lepszy od Biało-Czerwonych! Tym samym w mediach pojawiły się tytuły, że nasi zawodnicy stracili miano rekordzistów świata.

Sytuacja nie jest jednak przesądzona. Otóż tylko jedna z trzech wspomnianych ekip, zespół Uniwersytetu z Teksasu, była złożona z zawodników tej samej narodowości. Ponadto wciąż nie wiadomo, czy po zawodach przeprowadzono badania antydopingowe, co dla Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) jest kluczowe.

W rozmowie z WP SportoweFakty sędzia międzynarodowy Janusz Rozum przekonuje, że tylko rezultat czwórki z Teksasu (3:00,77) może zostać przez IAAF uznany. Do tego jednak wciąż daleka droga. - Kwestia badań antydopingowych jest istotna. Nie wiadomo, czy był badany poziom EPO (Erytropoetyna - przyp. red), a powinien. Wydaje mi się jednak, że Amerykanie o to zadbali - mówi nam znany ekspert lekkoatletyczny. Pewne wątpliwości pojawiają się także w przypadku obiektu, w którym doszło do zawodów.

 - Hala College Stadion nie ma certyfikatu IAAF, ale przypomnę, że takich hal jest tylko 45 na świecie. Sądzę jednak, że Amerykanie będą teraz musieli przedstawić własną dokumentację i udowodnić, że ta hala spełnia wszystkie warunki - ujawnia Rozum.

Ile potrwa cała procedura? Według naszego rozmówcy ratyfikacja wyniku uczelni z Teksasu może potrwać nawet kilka miesięcy. - Jeśli doszło do badań antydopingowych, będzie to trwało kilka tygodni. Gdy zatwierdzamy rekordy Polski w Polskim Związku Lekkiej Atletyki, czekam około sześciu tygodni. Dopiero wtedy ma się pewność i nie spodziewam się, by tym razem było inaczej. Następnie IAAF musi sprawdzić wszystkie szczegóły, tak jak wspomniane już regulacje obiektu. Całość może trwać kilka miesięcy - ocenia.

Słowa sędziego lekkoatletycznego potwierdzają się. Na oficjalnej stronie internetowej IAAF nawet polski rekord z Birmingham jest oznaczony gwiazdką. - To oznacza, że trwają procedury zatwierdzające. Tym samym oficjalnymi rekordzistami wciąż nie jesteśmy my, ale Amerykanie i ich wynik z 2014 roku z Sopotu.

(IAAF)
 - Wynik uczelni z Teksasu może się tam pojawić w ciągu kilku dni, również z gwiazdką, ale tylko w przypadku, jeśli była kontrola antydopingowa. Jeśli nie, ich rezultat w ogóle tam nie zaistnieje. Próbowałem się dowiedzieć na temat kontroli od przyjaciela z USA, ale nie jest to takie proste - ujawnia.

Wśród polskich kibiców pojawiają się wątpliwości, czy rezultaty z krajowych zawodów w ogóle powinny być uznawane na równi z wynikami z międzynarodowych imprez jak mistrzostwa Europy czy mistrzostwa świata.

 - Akademickie mistrzostwa USA to nie są zawody podwórkowe. Dla Amerykanów to niezwykle ważna impreza, o dużej randze. Są tam czołowi sędziowie krajowi, jak widać wyniki również są imponujące, więc takie zarzuty są bezpodstawne - podsumowuje Janusz Rozum.

Wydaje się więc, że polski rekord może mieć krótką historię. Najważniejsze jednak, że Karolowi Zalewskiemu, Rafałowi Omelce, Łukaszowi Krawczukowi i Jakubowi Krzewinie nikt nie zabierze złotych medali i wspomnień z HMŚ w Birmingham. Podobnie jak polskim kibicom, dla których cała czwórka i tak będzie bohaterami 2018 roku.

ZOBACZ WIDEO Wicemistrz świata zachwycony polskim trenerem. "To geniusz!" 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl