Getty Images / Alejandro Salazar/PxImages/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Julianna Pena

Była mistrzyni UFC musi przejść operację plastyczną

Waldemar Ossowski

Niedługo z panowania w kategorii koguciej UFC cieszyła się Julianna Pena. "Wenezuelska Lisica" została porozbijana w rewanżu przez Amandę Nunes. 32-latka doznała poważnych obrażeń na twarzy.

Pena przez dużą cześć pojedynku walczyła z zakrwawioną twarzą. To efekt brutalnych łokci, które spadły na jej głowę podczas głównej walki UFC 277. 

Amerykanka nie pojawiła się na konferencji prasowej. Na jej czole pojawiło się bardzo duże rozcięcie. Prezes UFC, Dana White, przekazał, że zawodniczka została zabrana do szpitala w Dallas. 

- Juliannie brakuje dużego kawałka czoła. Jedzie teraz do chirurga plastycznego - powiedział White. 

ZOBACZ WIDEO: Romanowski o kulisach KSW i wybrykach w reprezentacji, Śmiełowski o Kaczmarczyku 

Sternik największej organizacji MMA na świecie chce dać Penie dużo czasu na dojście do pełni zdrowia. Sama zawodniczka chciałaby w przyszłości po raz trzeci zmierzyć się z Amandą Nunes. 

- Ona potrzebuje trochę wolnego czasu. Niech odpocznie, spędzi trochę czasu z córką - dodał White, zamykając dyskusję o ewentualnej trylogii Peny z Nunes. 

Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl