Piotr Hallmann uważa, że jest niewinny. "Nie brałem drostanolonu"

Maciej Szumowski

Piotr Hallmann został zawieszony na 9 miesięcy przez UFC. "Płetwal" oblał testy antydopingowe po gali UFN 51 w Brazylii - w jego organizmie wykryto steryd anaboliczny, drostanolon.

Reprezentant Polski we wtorkowym programie "Puncher" Polsatu Sport stwierdził, że jest niewinny. - Napisałem odwołanie do UFC. Jestem pewny, że nie brałem żadnego leku. Nie wiem co to jest za środek. Opisałem całą sytuację w odwołaniu i jestem przekonany, że doszło do pomyłki - powiedział Piotr Hallmann.

Podczas gali w Brasilii zawodnik z Trójmiasta przegrał z Gleisonem Tibau przez decyzję. Starcie wybrano za "walkę wieczoru", przez co Polak dostał bonus pieniężny w wysokości 50 tysięcy dolarów. Teraz będzie musiał go zwrócić. - W tym momencie bonus nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i prawda wyjdzie na jaw. Sprawa na pewno trochę potrwa i ciężko mi się do niej odnosić - dodał.

Zdaniem Hallmanna, cała procedura badania zawodników była przeprowadzona w nieprawidłowy sposób. - Po walce skorzystałem z pomocy medycznej po złamaniu szczęki i pan z komisji poprosił mnie o oddanie drugi raz próbki. Powiedziałem, że mogę to zrobić później, bo czekam na udzielenie pomocy. Potem już się nie pojawił - stwierdził czołowy polski "lekki".

Źródło: Puncher / Polsat Sport

< Przejdź na wp.pl