Materiały prasowe / ACB / Na zdjęciu: Adam Zając

ACB 54: Gładka porażka Adama Zająca

Grzegorz Wojnarowski

Adam Zając (9-3) przegrał na gali ACB 54 w Manchesterze z Rosjaninem Abdulrahmanem Dżanajewem (7-1). W drugiej rundzie przeciwnik mocno rozbił twarz naszego reprezentanta, a lekarz nie zezwolił zakrwawionemu łodzianinowi na kontynuowanie walki.

Reprezentujący Rosję Dżanajew wyszedł do oktagonu przy dźwiękach piosenki dobrze znanej polskim kibicom za sprawą Mameda Chalidowa. Polak wybrał agresywniejszą muzykę, agresywniej rozpoczął także walkę.

Wbrew temu, co sugerowałoby nazwisko, na początku pierwszej rundy to Dżanajew był "zającem" uciekającym przed naszym zawodnikiem wokół oktagonu i starał się uderzać z kontry. Z czasem siły się jednak wyrównały, a na twarzy Polaka po jednym z ciosów przeciwnika pojawiła się krew.

Drugą rundę Zając rozpoczął od celnego "backfista", jednak kilkadziesiąt sekund później potężne łokcie Dżanajewa poważnie rozbiły nos Polaka. Widząc zakrwawioną twarz zawodnika Gracie Barra Łódź sędzia ringowy przerwał pojedynek i wezwał lekarza, a ten nie zgodził się, by Zając walczył dalej.

Dla naszego reprezentanta to trzecia w całej karierze, a druga w ACB. Dżanajew kolejny pojedynek stoczy zapewne o pas mistrza tej organizacji.

ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski o przepaści jaka dzieli MMA i zapasy: to bardzo przykre 

< Przejdź na wp.pl