Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Paweł Mikołajuw

Paweł Mikołajuw stawia sprawę jasno. "Jak przegram, to kończę z tym"

Waldemar Ossowski

Paweł Mikołajuw (3-3) jest pewny siebie przed pojedynkiem z Erko Junem na gali KSW 45 w Londynie. "Popek" twierdzi, że tylko wygrana przedłuży jego karierę w MMA. Porażka oznaczać będzie koniec jego przygody w polskiej federacji.

Mikołajuw ostatni pojedynek w KSW stoczył 23 grudnia 2017 roku w katowickim Spodku. Wówczas dość niespodziewanie przegrał w 2. rundzie z Tomaszem Oświecińskim i zanotował drugą porażkę w Konfrontacji Sztuk Walki. 

Starcie z Erko Junem znany muzyk traktuje bardzo poważnie. "Popek" nie wyobraża sobie dalszej kariery w MMA jeśli przegra z reprezentantem Bośni i Hercegowiny. 

- Mam podwojone treningi, muszą być tego efekty. Zobaczymy, jak to wyjdzie na Wembley. Zobaczymy, czy nie zjedzą mnie nerwy. Jeżeli głowa dobrze zapracuje, to wygram tę walkę bez problemu, w 1. rundzie trafiając go prawym ciosem na szczękę - powiedział Paweł Mikołajuw w wywiadzie dla mmarocks.pl.

Zawodnik trenujący pod okiem Roberta Złotkowskiego i Kamila Umińskiego w KSW zadebiutował 3 grudnia 2016 roku w starciu przeciwko Mariuszowi Pudzianowskiemu. W krakowskiej Tauron Arenie "Popek" przegrał przez nokaut po 80 sekundach pojedynku. 

- Jeżeli przegram tę walkę, to kończę z tym. Jak wygram, to lecę dalej. Porażki w dwóch walkach z nowicjuszami byłyby dla mnie niewybaczalne - dodał. 

Gala KSW 45 odbędzie się 6 października w Londynie. Transmisja z wydarzenia dostępna będzie za pośrednictwem systemu PPV.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy" 

< Przejdź na wp.pl