Pietrow przed GP Europy: Koncentruje się na tym co mnie czeka

Andrzej Prochota

Rosjanin w poprzednim sezonie GP2 wygrał na torze w Walencji swój wyścig. Po ciężkim weekendzie w Kanadzie Pietrow ma nadzieję, że poprawki w bolidzie sprawdzą się, a on sam powalczy o punkty.

- Wygrałem w zeszłym roku wyścig w Walencji i znam dobrze miejsca w których trzeba przyhamować, linię jazdy, miejsca gdzie można skorzystać z krawężników oraz zachowanie opon. Oczywiste jest, że jazda bolidem Formuły 1 wygląda inaczej, a osiągnięcie dobrego wyniku będzie dla mnie wyzwaniem. Będę tu jednak startował z lepszej pozycji niż w Kanadzie. Mieszkam w Walencji od trzech lat, bo mieściła się tu siedziba mojego zespołu w GP2. Można to nazwać moim domowym wyścigiem, czuje się tutaj dobrze i komfortowo.

Witalij Pietrow wyścigu w Montrealu nie może zaliczyć do udanych. Miał falstart, a potem dodatkowo dostał karę. - Zdaje sobie sprawę z moich błędów. Zaryzykowałem na starcie i wjechałem na trawę. Następnie dostałem karny przejazd przez aleję serwisową. Ukończyłem jednak wyścig i udało się zebrać więcej informacji, zwłaszcza o oponach. Te doświadczenie z Kanady pomoże mi w przyszłości i będę wiedział jak radzić sobie w takich sytuacjach. To już jest za mną i teraz mogę się koncentrować na tym, co jest przede mną.

W najbliższym wyścigu Rosjanin z pewnością będzie chciał się pokazać z lepszej strony, a zespół Renault będzie chciał zrealizować swój cel. - Stoję twardo na ziemi i koncentruje się na pracy, niż stawianiu sobie celów. Będziemy mieć nowy pakiet, więc wyścig powinien być interesujący. Ciekaw jestem jaka poprawi się nasz bolid i czy będę musiał dostosować do niego styl mojej jazdy. W Kandzie Force India było bardzo szybkie, potrzebujemy pewności, że możemy ich pokonać. Najważniejsze dla zespołu będzie powalczenie z Mercedesem - zakończył.

4c212105bd7f8103701519.jpg
Witalij Pietrow udziela wywiadu w Kanadzie

< Przejdź na wp.pl