PAP/EPA / JEAN-CHRISTOPHE BOTT / Na zdjęciu: Marco Odermatt

Wielki pechowiec w końcu sięgnął po złoto mistrzostw świata

PS

Marco Odermatt przełamał pecha i zdobył w niedzielę złoty medal mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim. Szwajcar triumfował w zjeździe.

Marco Odermatt świetnie radzi sobie w Pucharze Świata 2022/23 w narciarstwie alpejskim, bo pozostaje liderem klasyfikacji generalnej cyklu. Na mistrzostwa świata, odbywające się w Meribel i Courchevel, przyjechał z wielkimi nadziejami. Dwa pierwsze starty okazały się jednak dla niego bardzo pechowe. 

Najpierw Szwajcar został zdyskwalifikowany w kombinacji za ominięcie jednej z bramek. W supergigancie z kolei otarł się o medal, zajmując czwartą lokatę. W niedzielę w końcu jednak dopiął swego. Trasę zjazdu pokonał w czasie 1:47,05 i sięgnął po złoto mistrzostw świata. 

Odermatt zaczął wolno w porównaniu do rywali, ale z każdym kolejnym sektorem nabierał tempa. Ostatecznie o 0,48 sekundy wyprzedził Aleksandra Aamodta Kilde, natomiast brąz wywalczył Kanadyjczyk - Cameron Alexander (ze stratą 0,89 sekundy do triumfatora). 

Co ciekawe, Odermatt nigdy wcześniej nie wygrał zawodów Pucharu Świata w zjeździe. - To był dla mnie idealny przejazd. Być może najlepszy, jaki kiedykolwiek zaprezentowałem - skomentował Szwajcar, cytowany przez oficjalną stronę Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. 

Dla Szwajcara jest to pierwszy medal mistrzostw świata w karierze. A przed nim jeszcze jego ulubiona konkurencja - slalom gigant (w piątek).

Czytaj także:
Wielka sensacja w Pucharze Kontynentalnym! Duży awans Stękały i Wolnego
Żyła skomentował to po swojemu. Wpis robi furorę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!
 

< Przejdź na wp.pl