Szok. Ujawnił, ile tak naprawdę mógł skoczyć Kobayashi

Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi

W zeszłym tygodniu fani skoków narciarskich i eksperci byli pod wrażeniem wyczynu Ryoyu Kobayashiego. Kulisy wydarzenia na Islandii odsłonił współpracujący z Red Bullem francuski szkoleniowiec Frederic Zoz.

W tym artykule dowiesz się o:

24 kwietnia 2024 roku na specjalnie przygotowanej skoczni w Akureyri na Islandii doszło do próby ustanowienia nowego rekordu świata w długości skoku. Ryoyu Kobayashi poszybował na 291 metrów, co jest najlepszym wynikiem w historii (więcej tutaj).

W rozmowie z "Nordic Magazine" o kulisach całej imprezy, która odbyła się w zeszłym tygodniu pod patronatem Red Bulla, opowiedział Frederic Zoz. Ten francuski trener pracuje m.in. z japońskimi skoczkami.

- Kobayashi podał preferowane przez siebie typy skoczni. Wraz z architektami dostosowaliśmy stok w taki sposób, by był możliwie zbliżony, do tego, co lubi - powiedział Zoz.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"

Francuz zaskoczył swoją opinią. Jego zdaniem Kobayashi mógł śmiało polecieć jeszcze dalej. Problemem były jednak warunki pogodowe. Tego dnia było zbyt ciepło.

- Gdyby tor pozostał zimny i zapewniał lepszy poślizg, to mógłby polecieć nawet 340 metrów i wylądować telemarkiem. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to wszystko było pod kontrolą. W razie problemów gotowe były samoloty - stwierdził Zoz.

Rezultat osiągnięty przez Japończyka nie został oczywiście uznany przez FIS. Władze światowej federacji zachęciły skoczka, aby prezentował on swoje umiejętności podczas konkursów Pucharu Świata. Zoz krytycznie ocenia działania FIS.

- To dinozaury, które nie posuwają tego biznesu do przodu. Jeśli chodzi o skoki, to jesteśmy na granicy. Liczba zawodów przedkładana jest na ich jakość. Powinniśmy zostawić miejsce w kalendarzu na takie wydarzenia jak to Red Bulla. O takich skokach mówi się na całym świecie. Skok Kobayashiego otwiera pewne drzwi. Mam nadzieję, że zmieni nasz sport - wyznał Francuz.

Czytaj także:
Wielki jubileusz Igi Świątek. Świetne wieści dla Magdy Linette
Opublikowano ranking ATP. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza

Komentarze (2)
avatar
tom1122
1.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SYF SYF 
avatar
steffen
1.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdyby dobrze powiało to "mógłby" i 500. Tylko co z tego?