W tym sezonie do rywalizacji w Pucharze Świata w narciarstwie alpejskim przystąpiły dwie Polki. Oprócz doświadczonej Maryny Gąsienicy-Daniel mogliśmy śledzić poczynania Magdaleny Łuczak.
Mimo że w zmaganiach juniorskich 22-latka nie osiągała spektakularnych wyników, to zdecydowanie ma papiery na to, by w przyszłości zaistnieć w zawodach alpejskich. Pokazała to szczególnie rywalizacja w styczniu w Kronplatzu, kiedy to Polka była blisko osiągnięcia życiowego wyniku w PŚ, ale nie dojechała do mety.
Łuczak na czas sezonu zimowego wraca do Europy, ponieważ na co dzień studiuje na University of Colorado w Boulder. W Stanach Zjednoczonych ma okazję rywalizować w zmaganiach uniwersyteckich i w marcu podczas mistrzostw USA zwyciężyła zarówno w slalomie, jak i w slalomie gigancie. Łącznie ma na swoim koncie trzy tytuły zdobyte za oceanem.
Teraz okazuje się, że pochodząca z Łodzi alpejka została doceniona przez swój uniwersytet. Jej osiągnięcia sprawiły, że została wybrana sportsmenką roku tamtejszego uniwersytetu. Wraz z nią tytuł ten otrzymała także koszykarka Jaylyn Sherrod.
Polka była również główną gwiazdą imprezy, podczas której ogłoszono jej wyróżnienie. To właśnie ona uroczyście zaprezentowała puchar, który otrzymał zespół Colorado Buffaloes za zwycięstwo w zimowych akademickich mistrzostwach USA. Sukces ten został wybrany uniwersyteckim wydarzeniem roku, a przyczyniła się do niego między innymi Łuczak.
Przeczytaj także:
Szok. Legenda planuje wielki powrót
Zaskakująca decyzja polskiego olimpijczyka. 25-latek kończy karierę
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"