Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Gwiazda Francji porównuje Lewandowskiego do Benzemy. "Kocham ich obu, ale..."

Mateusz Skwierawski

Marcel Desailly, były świetny francuski obrońca, zastanawia się, kto zasłużył na zdobycie Złotej Piłki za ostatni rok. Mistrz świata i Europy opowiada też o szansach Polski na mundialu w Katarze.

Marcel Desailly to były znakomity obrońca reprezentacji Francji. Z kadrą Trójkolorowych wygrał mistrzostwa świata w 1998 roku i mistrzostwa Europy w 2000. Dla drużyny narodowej rozegrał 116 spotkań. W swojej karierze grał dla Nantes, Marsylii, Milanu i Chelsea. Dwa lata spędził też w lidze katarskiej. Wygrał między innymi dwukrotnie Ligę Mistrzów (z Marsylią i Milanem) i dwukrotnie mistrzostwo Włoch. W Polsce Desailly pojawił się przy okazji prezentacja Pucharu Świata w ramach "Trophy Tour By Coca-Cola".

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Karim Benzema czy Robert Lewandowski?

Marcel Desailly: Wiedziałem, że to pytanie się pojawi! Po pierwsze - mówimy o dwóch niesamowitych zawodnikach, którzy wykręcają niemożliwe liczby. Przyznam szczerze - czułem ból, gdy Lewandowski nie wygrał Złotej Piłki rok temu. On nie tylko na to zasłużył, ale tamten okres należał całkowicie do niego. Moim zdaniem Lewandowski cały czas jest w grze o wygranie tego plebiscytu. Obecny sezon w Barcelonie rozpoczął naprawdę znakomicie.

Wyczuwam jednak "ale".

Liczby mówią same za siebie. Jeżeli mamy podsumować ostatni sezon, to Karim Benzema osiągnął więcej i wygrał więcej niż Lewandowski, a to ważne. Był królem strzelców La Liga, wygrał ligę hiszpańską, miał świetne mecze w Lidze Mistrzów, którą przecież zwyciężyli z Realem Madryt. Kocham ich obu, ale trudno dyskutować z faktami. Oczywiście Lewandowski to wielki lider, profesjonalista i to, co wniósł do futbolu, jest niesamowite, ale trofea mają znaczenie.

Karim Benzema
A nie patrząc na liczby, kto bardziej zasłużył na Złotą Piłkę za poprzedni rok?

Moim zdaniem szli łeb w łeb, na pewno któryś z nich sięgnie po nagrodę. Jest jeszcze Neymar, niesamowity talent, który gra we Francji. Nie zapominajmy o nim. Świetną formę prezentował także Thibaut Courtois, choć nie mogę sobie wyobrazić, by Złotą Piłkę dostał bramkarz. Według mnie, w grze są dwa nazwiska. Zobaczymy co się stanie.

A co pan powie o innym polskim napastniku - Arkadiuszu Miliku? Ostatnio grał w Marsylii, pana byłym klubie. Jego odejście do Juventusu było zaskakujące, bo Marsylia pozbyła się najlepszego strzelca zespołu.

Słyszałem o problemach finansowych klubu, poza tym doszło do sporych roszad w Marsylii, przyszło wielu zawodników. Na koniec dnia najważniejsze jest to, że Milik jest szczęśliwy. Nie oszukujmy się - Serie A jest lepszą ligą od Ligue 1, więc jego ruch jest krokiem w przód. Dla waszej kadry dobrze się stało, że Milik wszedł na najwyższy poziom dyscypliny, organizacji i intensywności gry. To może sprawić, że będzie jednym z liderów reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata.

Z kadrą Francji wygrał pan mistrzostwo świata i Europy, teraz z kolei macie świetną generację piłkarzy - Francja mogłaby wystawić dwie silne drużyny w turnieju. Jakby pan porównał obie reprezentacje?

Myślę, że drużyna, która narodziła się w 2018 roku i wygrała mundial jest od "nas" lepsza pod względem indywidualnym. Mają wyższe umiejętności, są lepsi z piłką przy nodze. My natomiast byliśmy bardziej doświadczeni. Każdy piłkarz z mojej reprezentacji był liderem w swoim klubie, grał regularnie. Laurent Blanc, Didier Deschamps, Lilian Thuram, Bixente Lizarazu - mogę tak wymieniać. Jako zespół stanowiliśmy jedność. Zobaczmy, co stało się z kadrą Francji podczas mundialu w 2002 - nie wyszliśmy z grupy, zrobiła się dziura pokoleniowa.

Marcel Desailly w barwach reprezentacji Francji
W Katarze jesteście głównym faworytem do wygrania mistrzostw.

Mamy wiele kontuzji i to nas martwi. Zastanawiam się, czy inni gracze odtworzą filozofię selekcjonera. Z drugiej strony Deschamps jest wystarczająco inteligentny, by naturalnie wprowadzić nowych do zespołu. Gdy pomyślę, kim dysponujemy, buzia sama mi się śmieje. Mamy bardzo szeroką i mocną kadrę. 

A Polska? Wyjdzie z grupy?

Nie macie łatwej grupy. Nie wiadomo, czego spodziewać się po Arabii Saudyjskiej. Macie tak naprawdę dwa cele - zdobyć punkty z Meksykiem i Arabią. Z Argentyną oczywiście też się da, ale będzie trudno. W każdym meczu musicie wzbić się na wasz najwyższy poziom. Ale turniej potrzebuje takich zespołów jak Polski w fazie play-off. Wy też za długo czekacie na wyjście z grupy (od 1986 r. - red).

ZOBACZ WIDEO: Reakcja obiega sieć. Wzruszający gest Ronaldo 
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl