PAP/EPA / Toni Albir / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

"Limit wyczerpany". Eksperci skomentowali pudło Lewandowskiego

Rafał Szymański

Choć polski napastnik nie wykorzystał "jedenastki", to FC Barcelona zdołała pokonać Almerię 2:0. "Skoro w zimowym pucharze w skokach skaczą na igelicie, to i Lewandowski może tego samego dnia karnego zepsuć" - czytamy na Twitterze.

Sobotni mecz ułożył się pod dyktando FC Barcelony, piłkarze Almerii nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Marca-Andre ter Stegena. Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w siódmej minucie za sprawą Roberta Lewandowskiego. Snajper podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze i strzelił w lewy słupek.

Ostatecznie zwycięstwo FC Barcelonie w 13. kolejce Primera Division zapewnili Ousmane Dembele oraz Frenkie de Jong. Uwaga polskich ekspertów skupiła się oczywiście na Lewandowskim.

34-letni napastnik nie zwykł przecież marnować takich sytuacji. "Ostatni niewykorzystany karny Lewandowskiego prawie równo rok temu - 2.11.2021 z Benficą" - zauważył na Twitterze Krzysztof Marciniak.

"Skuteczność rzutów karnych w karierze Lewandowskiego spadła poniżej 90% po raz pierwszy od kwietnia 2017 roku. Ale wystarczy wykorzystana kolejna jedenastka, by z powrotem pojawiła się dziewiątka z przodu" - dodał Wojciech Górski.

Doświadczony kadrowicz nadal ma na koncie 13 trafień w hiszpańskiej elicie. "Lewy pierwszym (?) królem strzelców bez goli z karnych, brawo" - zastanawiał się Michał Gajdek.

Chris Reiko nie jest optymistą przed mistrzostwami świata. "Lewy pudłuje z karnego, a generał naszej defensywy Glikson siedzi na ławce w drugiej lidze włoskiej, a do Mundialu trochę ponad dwa tygodnie" - czytamy.

Do sprawy zupełnie inaczej podchodzi Paweł Ożóg. "Bardzo dobrze, że Robercik zepsuł karnego. Limit pudeł z "wapna" już wyczerpał, więc na mundialu nie mamy się czego obawiać" - żartował dziennikarz.

"Skoro w zimowym pucharze w skokach skaczą na igelicie, to i Lewandowski może tego samego dnia karnego zepsuć. Różne dziwne rzeczy" - Sebastian Chabiniak nawiązał do sobotniego konkursu skoków narciarskich w Wiśle.

Gerard Pique rozegrał ostatni mecz na Camp Nou. Michał Pol spodziewał się, że Hiszpan zostanie wyznaczony do wykonania rzutu karnego. "Ale jak to?? Poza tym myślałem że odda karniaka Pique..." - stwierdził.

"Przecież była rozmowa i Pique sam pokazał Lewemu, że ma strzelać. Pokazali na powtórkach" - odparł Jakub Seweryn.

Od 2008 roku Pique reprezentował barwy Katalończyków. "Pomyślnie, kim byliście, gdy złota generacja Barcelony zaczynała odnosić sukcesy. Część z was pewnie nie pieluchach albo w szkole. Szmat czasu. Zmieniamy się my, zmienia się Barca, a jednak wciąż coś nas przed ten ekran przyciąga" - podsumowała Julia Cicha.

Czytaj także:
FC Barcelona pokazała film z odnowionej szatni. Wiemy koło kogo siedzi "Lewy"
Nie popisał się Lewandowski. Polak niczym Villa i Griezmann

ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"
 
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl