Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: trener Czesław Michniewicz

Kompromitacja PZPN. Eksperci nie mogą zrozumieć

Robert Czykiel

Co z Czesławem Michniewiczem? Wiadomo, że nic nie wiadomo. PZPN w poniedziałek wydał komunikat, który tylko dolał oliwy do ognia, co świetnie widać po opiniach ekspertów.

Dużo wskazywało na to, że 12 grudnia zakończy się przygoda Czesława Michniewicza z reprezentacją Polski. PZPN w końcu wydał komunikat na ten temat. Cezary Kulesza nie przedłużył selekcjonerowi kontraktu, ale też nie wykluczył dalszej współpracy.

"Polski Związek Piłki Nożnej nie skorzystał z klauzuli umownej, która umożliwiała jednostronne przedłużenie kontraktu selekcjonera. Jednocześnie PZPN informuje, że kwestia dalszej współpracy pomiędzy federacją a Czesławem Michniewiczem jest tematem rozmów stron" - czytamy w komunikacie.

Michniewicz będzie pracownikiem PZPN do końca tego roku. Co potem? Nie wiadomo. Komunikat związku wywołał duże poruszenie w portalach społecznościowych. Eksperci są mocno zdziwieni.

Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski ostro skomentował obecną sytuację. "Że co?! Cezary Kulesza właśnie przechodzi do historii. Kuriozum, absolutny brak decyzyjności". Z kolei Piotr Żelazny tworzący m.in. "Magazyn Kopalnia" napisał: "PZPN nie skorzystał z klauzuli, ale rozmawia dalej… o czym, skoro nie przedłużył kontraktu? Pewnie o tym czy premier przyleci".

"PZPN w sposób wzorcowy nie korzysta z opcji przedłużenia kontraktu z trenerem Michniewiczem, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba rozwiązanych kontraktów z roku na rok maleje" - pisze natomiast Mateusz Ligęza z Radia ZET.

Popularna jest teoria, że PZPN w ten sposób się zabezpiecza. Chętnie rozstanie się z Michniewiczem, ale bierze pod uwagę, że nie uda się znaleźć sensownego następcy.

"Moja interpretacja - szukamy innych kandydatów, ale w razie gdyby negocjacje nie wypaliły, zostaje nam jeszcze Michniewicz" - twierdzi Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport. Podobnie uważa Michał Okoński z "Tygodnika Powszechnego". "Jak dla mnie, gra na czas. Może przycichnie, może opinia publiczna znajdzie sobie (na pewno znajdzie) inne powody do oburzeń i wzmożeń".

Radosław Przybysz z portalu meczyki.pl tak skomentował komunikat PZPN: "Wnioski są oczywiste. Gdyby PZPN chciał, żeby Czesław Michniewicz został, to by już przedłużyli. A tak dają sobie czas na znalezienie nowego selekcjonera". Sebastian Staszewski z Interii dodaje, że nie można wykluczyć, że selekcjoner nie zostanie zmieniony: "PZPN miał możliwość jednostronnego przedłużenia kontraktu Czesława Michniewicza, ale dziś Cezary Kulesza poinformował trenera, że z tego zapisu nie skorzysta. Jednocześnie komunikat daje Michniewiczowi jakąś nadzieję, zapewne na wypadek braku odpowiedniego następcy...".

Michniewicz jest pierwszym selekcjonerem od 1986 roku, który wyszedł z grupy w mistrzostwach świata. Obrywa jednak za to, że reprezentacja Polski w Katarze głównie broniła dostępu do bramki. Do tego potem doszła afera premiowa.

Czesław Michniewicz spotkał się z premierem Morawieckim >>
Szef TVP Sport o przyszłości Michniewicza. Użył wymownego słowa >>

ZOBACZ WIDEO: Spór o premie Chorwatów. Nasz ekspert wyjaśnia 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl