Getty Images / Alex Caparros / Na zdjęciu: Antonio Mateu Lahoz

Przeszedł samego siebie. Sędzia "skradł show" w derbach Barcelony

Rafał Szymański

Słynący z kontrowersji Antonio Mateu Lahoz nie daje o sobie zapomnieć. Arbiter ustanowił swój osobisty rekord w spotkaniu FC Barcelony z Espanyolem.

O ile w pierwszej połowie kibice mogli narzekać na brak emocji na Camp Nou, to po zmianie stron ich nie brakowało. Wszystko za sprawą Antonio Mateu Lahoza, który był głównym rozjemcą w sobotnich derbach Barcelony.

Zespół Roberta Lewandowskiego prowadził po trafieniu Marcosa Alonso, natomiast w drugiej połowie wynik na 1:1 ustalił napastnik Espanyolu, Joselu. Derby zakończyły się sensacyjnym podziałem punktów.

Po ostatnim gwizdku fala krytyki spadła na 45-letniego sędziego. Kontrowersyjny Lahoz pokazał zawodnikom obu drużyn 14 żółtych i 2 czerwone kartki - to jego osobisty rekord, jeśli chodzi o mecze w ramach Primera Division.

Lahoz napomniał żółtymi kartonikami Ansu Fatiego, Gaviego, Briana Olivana, Leandro Cabrerę, Fernando Calero, Exposito, Ferrana Torresa, Pedriego, Raphinhę, Javiego Puado, Arnaua Tenasa, Xaviego, Jordiego Albę oraz Viniciusa Souzę. Dwaj ostatni zostali odesłani do szatni.

Ten sam sędzia wywołał ogromne dyskusje swoimi decyzjami w ćwierćfinale MS 2022 pomiędzy Holandią a Argentyną. Po zakończeniu sezonu Lahoz planuje przejść na emeryturę.

Czytaj także:
Wielki niedosyt Barcelony! Robert Lewandowski nie pomógł
FC Barcelona wciąż przed Realem. Przewaga topnieje

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
 
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl