Twitter / Sarah Wieczorek / Na zdjęciu: Joan Laporta

Prezydent Barcelony podał termin startu Superligi. To już niebawem!

Karol Wasiek

Barcelona, Real Madryt i Juventus zdecydowały, że się nie poddadzą. Superliga ruszy najpóźniej w 2025 roku - przyznał Joan Laporta. Szef katalońskiego klubu wypowiedział się filmie dokumentalnym opublikowanym w Apple TV+

Przez pewien czas wydawało się, że projekt Superligi został skutecznie zakopany. Jednak obecnie mamy do czynienia z reaktywacją tego pomysłu, czego dowodem są słowa Joana Laporty, jednego z gorących zwolenników projektu pod nazwą: "Superliga".

W czteroczęściowym filmie dokumentalnym opublikowanym w Apple TV+, kluczowi gracze w walce o kontrolę nad elitarnym futbolem pokazują, że nie zrezygnowali z celu, jakim jest ustanowienie nowych rozgrywek, które mogą zniszczyć Ligę Mistrzów i zdestabilizować krajową piłkę nożną.

Projekt był napędzany przez czołowe osobistości z trzech klubów: prezesa Realu Madryt Florentino Pereza, prezesa Barcelony Joana Laportę i Andreę Agnelli, który w listopadzie zrezygnował z funkcji prezesa Juventusu.

- Kluby Barcelona, Real Madryt i Juventus zdecydowały, że się nie poddadzą ws. utworzenia Superligi - przyznał w filmie Laporta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu 

Krytycy obawiają się, że utworzenie separatystycznej Superligi byłoby katastrofą dla średnich i małych klubów i lig w całej Europie. Rebelianci z kolei twierdzą, że piłka nożna jest niezrównoważona w obecnym systemie.

- Jeśli ludzie czują się zawiedzeni, rozumiem to z osobistego punktu widzenia, ale nie z instytucjonalnego czy korporacyjnego punktu widzenia - przyznał Agnelli.

- Wielkie kluby są nienasycone. Nie obchodzi ich to. Nie mają takich samych standardów etycznych. Zawsze istnieje ryzyko. Jesteśmy na krawędzi i nie możemy stracić czujności - mówił Javier Tebas, szef La Liga.

W grudniu Unia Europejska wydała swoją opinię w sprawie konkurencji, jaką stanowi Superliga dla rozgrywek FIFA i UEFA. Według niej dowiadujemy się, że EU staje po stronie federacji działających od wielu lat.

-Zasady FIFA-UEFA, zgodnie z którymi wszelkie nowe rozgrywki wymagają uprzedniego zatwierdzenia, są zgodne z unijnym prawem konkurencji - powiedział rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) Athanasios Rantos.

Czytaj także:
"To nie teleturniej!". Dudek skomentował zamieszanie wewnątrz PZPN
"Niezbyt zgrabny". Hiszpańskie media skomentowały występ Lewandowskiego

< Przejdź na wp.pl