FC Barcelona prowadziła z Realem Betis dwukrotnie w półfinale Superpucharu Hiszpanii, a Robert Lewandowski w 40. minucie otworzył wynik spotkania.
Rywale jednak za każdym razem odpowiadali i do wyłonienia finalisty potrzebna była seria rzutów karnych. Polak wykorzystał swoją próbę, ale bohaterem Dumy Katalonii został Marc-Andre ter Stegen. Niemiec obronił dwie próby rywali.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Karne męczarnie FC Barcelony. Niedosyt Roberta Lewandowskiego
Jak hiszpańskie media oceniły powrót do gry "Lewego"? "Mecz do zapomnienia, z dwoma nieudanymi próbami i bardzo niecelnym strzałem" - pisze "Sport", gdzie przyznano mu jednak notę "7" (w skali od 1 do 10, gdzie 1 to występ poniżej krytyki), czyli... pozytywną.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
Skąd zatem tak wysoka ocena po takich słowach? "Polak ma gole we krwi i nie przegapił prezentu od Dembele" - dodano. Zauważono też, że drugie trafienie odebrał mu spalony Ferrana Torresa.
"Niezbyt zgrabny" - tak z kolei o występie Lewandowskiego napisano w "Mundo Deportivo". "Nie był w stanie skutecznie wykończyć piłek, które podawali mu Dembele albo Gavi, zanim nie zagrał jak "dziewiątka" w świetnej akcji Dembele" - skwitowano jego występ.
"Nie było go w ogóle widać, popełniał niestosowne błędy w strzałach w polu karnym" - to z kolei komentarz katalońskiego "L'Esportiu". Znaleźli jednak pozytyw, że trzy strzały mu jednak wyszły.
"Pierwszy, na 1:0; kolejny, który był anulowany z powodu spalonego na 2:1, a trzeci, rzut karny w serii jedenastek, którego nie spudłował" - wyjaśniono.
Dodajmy jeszcze, że serwis sofascore.com ocenił występ kapitana reprezentacji Polski na "7,4", a whoscored.com na "7,8". Wszędzie z kolei najlepszym graczem meczu wybrano bramkarza Barcelony Marca-Andre ter Stegena.
W niedzielę 15 stycznia w finale Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona zmierzy się z Realem Madryt.
Zobacz także:
Robert Lewandowski przeszedł do historii FC Barcelony
Kulesza uchylił rąbka tajemnicy ws. selekcjonera. Takich słów jeszcze nie było