Wymagające dni Rakowa. Papszun nie wyklucza zmian

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marek Papszun
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marek Papszun

Przed Rakowem Częstochowa wymagający tydzień i dwa mecze wyjazdowe. W środę ćwierćfinał Pucharu Polski z Motorem Lublin, a w niedzielę ligowa rywalizacja z Pogonią Szczecin. Oba miasta dzieli ponad 700 kilometrów.

Jednak nie odległość między Lublinem i Szczecinem będzie najważniejsza w środowy wieczór. Raków Częstochowa chce po raz trzeci z rzędu awansować do finału Fortuna Pucharu Polski i go wygrać. W ćwierćfinale przeciwnikiem będzie drugoligowy Motor Lublin.

W normalnych okolicznościach częstochowianie byliby niekwestionowanym faworytem. To znaczy dalej nim są, natomiast trener Marek Papszun będzie musiał przechytrzyć taktycznie Goncalo Feio, swojego byłego asystenta, który po wicemistrzostwie Polski w poprzednim sezonie odszedł z Rakowa i zaczął pracę jako pierwszy trener.

- Pod kątem znajomości rywala przewaga na pewno jest jednak po naszej stronie. Ja o Rakowie wiem wszystko. Oni o Motorze wszystkiego nie wiedzą. Jedną rzeczą jest to oczywiście wiedzieć, a drugą przenieść tę wiedzę na boisko - mówi Goncalo Feio.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata

- Znamy siebie nawzajem, pracowaliśmy razem. W drużynie Motoru widać dużo zasad, które też znamy, natomiast kwestii taktycznych, jakichś dodatkowych smaczków nie brałbym w ogóle pod uwagę. Gramy w swojej określonej, powtarzalnej strategii - przyznał trener Papszun na konferencji prasowej.

Szkoleniowiec Rakowa zwrócił jednak uwagę na istotną rzecz. - Motor? Widać, jak ten zespół chce grać i jakie zasady ma wpojone. Myślę, że dość łatwo nam, jak i Motorowi jest się do tego meczu przygotować, ale to zawodnicy grają i to oni będą te plany realizować. Jako trenerzy możemy bardziej zaproponować pracę długofalową niż przygotowanie konkretnie pod to spotkanie. Jest na to bardzo mało czasu - powiedział Papszun.

- Wchodzimy w decydującą fazę i oczywiście będziemy chcieli awansować do półfinału - przyznał.

Do dyspozycji trenera Papszuna na pewno nie będzie Zoran Arsenić, który trenuje indywidualnie. Do tego dochodzi absencja będącego po operacji Fabiana Piaseckiego. Niewykluczone, że w Lublinie będzie testowany wariant bez klasycznego napastnika. - Jest to możliwe - odparł krótko.

Początek meczu Motor Lublin - Raków Częstochowa w środę o godz. 20.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Ścigają byłego piłkarza Legii Warszawa. Jest winny kolegom miliony!
Jest już po rozmowach. To słynny Polak będzie prawą ręką Santosa?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty