Jest już po rozmowach. To słynny Polak będzie prawą ręką Santosa?

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fernando Santos
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fernando Santos

Grzegorz Mielcarski spotkał się we wtorek z selekcjonerem Fernando Santosem i prezesem PZPN. Jak informuje portal meczyki.pl, Mielcarski miałby być prawą ręką Santosa. Potencjalnie dyrektorem reprezentacji.

Fernando Santos nadal nie skompletował swojego sztabu. Kilku asystentów już ma, jednak prezes PZPN Cezary Kulesza podkreślał, że w gronie współpracowników Portugalczyka mają znaleźć się także polscy trenerzy. Początkowo faworytami byli Łukasz Piszczek oraz Tomasz Kaczmarek. Pierwszy z nich jednak odmówił, a drugi nie zyskał uznania w oczach Santosa.

Santos najchętniej widziałby w sztabie Grzegorza Mielcarskiego. Obaj współpracowali bowiem ze sobą w dwóch klubach: FC Porto i AEK Ateny. Ekspert Canal + Sport doskonale mówi także po portugalsku, co znacznie ułatwiłoby komunikację w sztabie.

Jak dowiedział się portal meczyki.pl, w końcu doszło do spotkania na linii Mielcarski-Cezary Kulesza. Jak czytamy, panowie rozmawiali w cztery oczy w siedzibie PZPN. Dyskusja trwała ok. dwóch godzin i dotyczyła funkcji oraz kompetencji Mielcarskiego, który miałby być prawą ręką Santosa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Póki co nie zapadły żadne wiążące decyzje. Wiadomo jednak, że na jego przyjście naciska portugalski selekcjoner.

- Trener widzi go w sztabie szkoleniowym, jednak musimy najpierw przeprowadzić rozmowy z Grzegorzem. Na ten moment nie mogę powiedzieć, czy w tym sztabie będzie, czy nie. Nie wiemy, jakie miałby oczekiwania. Poza tym ma stałą pracę w Canal+ - mówił kilka tygodni temu prezes PZPN.

Inauguracyjny mecz eliminacji mistrzostw Europy z Czechami zbliża się wielkimi krokami. Odbędzie się 24 marca. Trzy dni później Polska zagra z Albanią na stadionie PGE Narodowym (więcej TUTAJ-->).

Zobacz także:
Wymiana ciosów w derbach Turynu. Linetty postraszył Szczęsnego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty