Getty Images / Joe Prior/Visionhaus / Na zdjęciu: Erling Haaland

Erling Haaland może mieć kłopoty. Policja wszczęła dochodzenie

Kamil Sobala

Przebojowego Norwega mogą czekać przykre konsekwencje. Policja potwierdziła, że wszczęła dochodzenie ws. gwiazdora City.

Erling Haaland ponownie stał się bohaterem wielu dyskusji. Tym razem jednak z zupełnie innego powodu. Napastnik Manchesteru City został bowiem przyłapany na używaniu telefonu podczas jazdy samochodem.

Burzę medialną wywołało zdjęcie opublikowane przez "The Sun", które ukazuje Norwega trzymającego w jednej ręce komórkę, a w drugiej kierownicę. Fotografia natychmiast rozeszła się po internecie.

Jak podaje Sky Sports, sprawą zainteresowała się miejscowa policja. Funkcjonariusze wszczęli bowiem śledztwo wyjaśniające domniemane zdarzenie.

ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
 

22-latek odpoczywa teraz od piłki. Nie dołączył on do swoich kolegów z reprezentacji Norwegii z powodu kontuzji pachwiny. Aktualnie przebywa w hiszpańskiej Marbelli, gdzie współpracuje z klubowym fizjoterapeutą, o czym poinformował ojciec piłkarza, Alfie Haaland, w rozmowie z norweską z TV 2 Sport.

Wcześniej piłkarz "odwiedził" szpital w stolicy Katalonii. - Manchester City współpracuje ze szpitalem w Barcelonie, więc był tam w celu kontynuacji badań i leczenia - powiedział we wspomnianej rozmowie.

Haaland na długo pozostanie w pamięci fanów Premier League. Norweg w swoim debiutanckim sezonie strzelił dotąd aż 42 bramki. A wszystko to w ramach zaledwie 37 spotkań o stawkę w barwach "Obywateli".

To byłby hit. Wyszło na jaw, kogo chce Tuchel w Bayernie
Przyleciał do Polski. Nagle wypalił w naszym języku
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl