WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Adriel Ba Loua

Lech Poznań zremisował w sparingu. Strata zwycięstwa w ostatnich minutach

Kuba Duda

Okres przygotowawczy do sezonu zawsze oznacza rozgrywanie sparingów, a w tych Lechowi Poznań idzie różnie. Tym razem jednak Kolejorz zremisował z Banikiem Ostrawa (1:1).

Lech Poznań jest jedną z czterech drużyn, które w sezonie 2023/2024 będą reprezentowały Polskę w europejskich pucharach. Kolejorz ma za sobą bardzo dobrą przygodę na arenie międzynarodowej, bo przecież w poprzednich rozgrywkach dotarł aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. 

Teraz wszyscy w Poznaniu chcieliby powtórzyć, a może i nawet poprawić ten wynik. Oczywiście będzie to bardzo trudne, ale cały zespół robi wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do europejskiej batalii.

Jednak w przedsezonowych sparingach dotychczas Lechowi idzie dość przeciętnie. W pierwszym rozegranym spotkaniu poznaniacy przegrali ze Slovanem Liberec 1:3. Natomiast tym razem, w starciu z kolejnym rywalem z Czech, padł remis.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on wyprawiał! Kapitalna postawa bramkarza
 

Rywalizacja z Banikiem Ostrawa zakończyła się wynikiem 1:1, a jedyną bramkę dla polskiego zespołu zdobył w 41. minucie Adriel Ba Loua. Skrzydłowy z Wybrzeża Kości Słoniowej dostał podanie do pustej bramki od Wilaka i umieścił piłkę w siatce.

Generalnie to właśnie Iworyjczyk był jedną z najjaśniejszych postaci Lecha w tym spotkaniu. Gdyby był skuteczniejszy, mógłby zdobyć nawet i trzy gole. Tak się jednak nie stało i ze względu na to wynik cały czas był na ostrzu noża. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 89. minucie, gdy Matej Sin trafił na 1:1.

Lech Poznań - Banik Ostrawa 1:1 (1:0)

1:0 - Adriel Ba Loua 41'
1:1 - Matej Sin 89'

Skład Lecha Poznań: Bartosz Mrozek – Joel Pereira (61' Filip Borowski), Alan Czerwiński (61' Bartosz Tomaszewski), Antonio Milić (61' Maksymilian Pingot), Barry Douglas (46' Michał Gurgul) – Adriel Ba Loua (61' Filip Wolski), Radosław Murawski (61' Ksawery Kukułka), Aleksander Nadolski (61' Sammy Dudek), Filip Wilak (61' Maksym Pietrzak)– Filip Marchwiński (46' Maksymilian Dziuba) – Filip Szymczak (46' Artur Sobiech)

Czytaj też:
To jej oświadczył się as Liverpoolu. Totalnie ją zaskoczył
Media. Raków bliski sprowadzenia kolejnego piłkarza
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl