Materiały prasowe / Na głównym zdjęciu: Josue (Foto Olimpik/NurPhoto/Getty Images), w ramce: wpis Josue na Twitterze

Josue zgasił eksperta. "Czasem lepiej milczeć"

Małgorzata Boluk

Legia Warszawa ma spore problemy z grą w obronie. "Diagnozy" dokonał ostatnio Piotr Urban, który bez ogródek przyznał, że wszystko zaczyna się od... Josue. Co na to kapitan Wojskowych? Na soczystą odpowiedź nie musieliśmy długo czekać.

W tym sezonie o defensywie wicemistrzów Polski mówi się wiele, ale zazwyczaj nie są to pozytywne opinie. Temat powrócił niczym bumerang po ostatnim, zremisowanym meczu z FC Midtjylland w ramach czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.

Legia Warszawa straciła wówczas aż trzy bramki i nie ulega wątpliwości, że musi popracować nad jakimś rozwiązaniem lub po prostu zastanowić się, czy nie warto byłoby wzmocnić linię obrony. 

Ostatnio w tej sprawie głos zabrał Piotr Urban w programie "Piłkarski Salon" na youtubowym kanale Meczyki. Ekspert Eleven Sports wyraził się wprost, że to właśnie Josue jest głównym winowajcą.

- Dużo słyszę o błędach obrony. Proponuję zerknąć, gdzie się te problemy zaczynają, który zawodnik nie wychodzi w odpowiednim momencie do pressingu albo go unika... Często to jest ten sam piłkarz - Josue - wypowiedział się Urban, po czym dodał, że jest jego fanem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on jest niesamowity! Tylko spójrz, co potrafi zrobić z piłką 

- Kiedy jest przy piłce, wtedy jest top. Ale w pressingu nie pracuje dobrze. Dlatego uważam, że to trochę nie fair, kiedy się mówi, że utracone gole to tylko wina obrony - kontynuował ekspert. 

Josue nie pozostawił tego bez odpowiedzi i zripostował Urbana na Twitterze. "Niektórzy ludzie rozumieją piłkę nożną tak samo, jak ja rozumiem badmintona. Wiem, że każdy ma prawo się wypowiadać... ale czasami lepiej jest milczeć" - napisał bez ogródek kapitan Wojskowych. 

Legia Warszawa obecnie przygotowuje się do rewanżowego, domowego starcia z FC Midtjylland, którego stawką będzie awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Pierwszy gwizdek wybrzmi w czwartek o godzinie 21:00. 

Czytaj także:
Nerwowy mecz Arsenalu. Jakub Kiwior dostał szansę
Niebo zapłakało nad meczem Warty Poznań z Cracovią
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl