PAP / Marcin Bielecki / Valentin Cojocaru w meczu Pogoni Szczecin z Koroną Kielce

Bramkarz Pogoni Szczecin uspokoił kibiców przed hitem

Sebastian Szczytkowski

Valentin Cojocaru zabrał głos w sprawie kontuzji, która wykluczyła go z wygranego 4:2 meczu w PKO Ekstraklasie z Łódzkim Klubem Sportowym. - Będę gotowy na Lecha Poznań - zapewnia Rumun.

Valentin Cojocaru jest podstawowym bramkarzem Pogoni Szczecin od momentu podpisania kontraktu. Zakończona wynikiem 4:2 konfrontacja z ŁKS-em Łódź była pierwszą, w której zabrakło Rumuna z powodu kontuzji. 28-latek uszkodził plecy na rozruchu.

Bezpośrednio po urazie Valentin Cojocaru miał problem z poruszaniem się. W piątek wieczorem, po zwycięstwie Pogoni, już dość żwawo przemieszczał się w okolicy szatni. Po kilkunastu godzinach zarażał optymizmem co do gotowości na wtorkowy mecz z Lechem Poznań w Fortuna Pucharze Polski.

- Przytrafiła mi się kontuzja pleców i pojawił się ból. Niestety, stało się to przed samym meczem. Na szczęście będę gotowy na kolejne spotkanie - zapewnia Valentin Cojocaru.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?! 

Absencja podstawowego bramkarza Pogoni była niespodziewana. Zamiast Valentina Cojocaru wystąpił Bartosz Klebaniuk i ponownie nie zagrał dobrego meczu. Przy pierwszym golu ŁKS-u miał możliwość wyjaśnienia zamieszania poza własnym polem karnym, ale skiksował. Z kolei przy drugim golu nie poradził sobie z płaskim strzałem.

Powrót podstawowego bramkarza ma być wzmocnieniem dla Pogoni, która przy Bułgarskiej powalczy o awans do półfinału Fortuna Pucharu Polski.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie

< Przejdź na wp.pl