Radosław Mroczkowski: Mamy nad czym pracować
Widzew Łódź wyjechał w środę do Wronek na drugie zgrupowanie tego lata. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego będą pracować tam głównie nad taktyką i zmierzą się z silnymi sparingpartnerami.
- To jest dopiero połowa przygotowań. Ten ostatni etap jest jeszcze przed nami, do ligi zostały cztery tygodnie. 23 zawodników wyrusza dzisiaj do Wronek. Oczywiście, mamy takie miejsca rotacyjne, które będą po to, żeby kogoś zaprosić. Ewentualnie dać komuś szansę potrenować z zespołem. Generalnie, ta grupa 23 zawodników dzisiaj wyrusza i będzie przygotowywać się do rozgrywek - powiedział Radosław Mroczkowski, trener Widzewa Łódź.
W ostatni weekend czerwono-biało-czerwoni rozegrali dwa mecze sparingowe z niżej notowanymi rywalami, Olimpią Grudziądz oraz Lechią Tomaszów Mazowiecki. Oba spotkanie zakończył się wynikami remisowymi, a gra łodzian, szczególnie w obronie, nie wyglądało najlepiej. - Nie wyglądało to najlepiej, bo było dużo zmian. Jeżeli się robi zmiany i sprawdza się nowych zawodników w meczu, to zawsze pojawia się ryzyko i wkrada się chaos organizacyjny w obronie. Chcieliśmy, aby ci testowani zawodnicy zaprezentowali coś więcej, żeby takich niespodzianek nie było. Skoro były, to mamy nad czym pracować i to się jeszcze nie ułożyło tak, jakbyśmy chcieli - zakończył.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.